Przerażające statystyki: nasze dzieci biją, kradną i zażywają narkotyki

Pod koniec marca tego roku Podkarpaccy policjanci trafili na filmy z nagraniami umawianych bójek pomiędzy uczniami II i III klas jednego z podprzemyskich gimnazjów. Nastoletni napastnicy bili się na nich jak pseudokibice, używając rąk, nóg i rozmaitych, wyszukanych chwytów. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego i nieletnich.

Bójek mniej, ale...

W ubiegłym roku w podkarpackich szkołach i gimnazjach doszło do 11. bójek i pobić, w których interweniować musiała policja. 26 osób odniosło rozmaite obrażenia. W tym samym czasie w całym kraju policja zanotowała 1021 bójek i 2208 rannych.

- Można z tego wywnioskować, że nasze szkoły są bezpieczne. Owszem, wolelibyśmy, żeby takich incydentów nie było w ogóle. Ale jak widać i tak nie jest źle. Z pewnością to w dużej mierze zasługa spotkań, jakie organizujemy z uczniami, ich rodzicami i nauczycielami. Tylko w zeszłym roku było ich ponad pięć tysięcy - mówi nadkom. Alina Pieniążek z wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie

Kradną, bo nie chcą być gorsi

Niestety znacznie gorzej wypadają statystyki kradzieży. W ubiegłym roku nasi uczniowie dopuścili się tego przestępstwa 122 razy (w tym 33 razy z włamaniem). Problemem są też rozboje, których było 43. Zdaniem Tomasza Kobylańskiego, psychoterapeuty z centrum SELF w Rzeszowie, ich przyczyn należy doszukiwać się m.in. w dysproporcjach w stanie posiadania.

- Dzieci często widzą, że rówieśnik ma lepsze buty, kurtkę, czy komórkę, ale zdają sobie sprawę, że ich rodziców nie stać na takie rzeczy. Dlatego kradną. Druga sprawa to chęć zaimponowania rówieśnikom i szukanie wśród nich aprobaty. Wielu młodych ludzi myśli, że kradnąc zaimponują kolegom. Z resztą taki wzorce czerpią z telewizji i gier komputerowych, które w wychowaniu na pewno nie pomagają - tłumaczy T. Kobylański.

Narkotyki i gwałty - problem nie istnieje

Najlepiej nasze szkoły wypadają pod względem ilości przestępstw narkotykowych i gwałtów. Tych pierwszych w całym kraju policja zanotowała w ubiegłym roku aż 433, a drugich 26. Na Podkarpaciu były zaledwie dwa incydenty z narkotykami. Gwałtu nie zanotowano.