Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerwana fatalna passa Stali Sandeco Rzeszów

Waldemar Mazgaj
Konrad Maca trafił do bramki Pelikana i głową i nogą. - Kryzys już za nami - stwierdził po meczu.
Konrad Maca trafił do bramki Pelikana i głową i nogą. - Kryzys już za nami - stwierdził po meczu. Krzysztof Kapica
Po pięciu porażkach z rzędu działacze Stali Sandeco Rzeszów musieli obniżyć ceny biletów do 2 złotych, żeby znaleźć chętnych na oglądanie popisów swoich piłkarzy. Ci, po momentami niezłym meczu, ograli 2-1 Pelikana Łowicz i przerwali fatalną passę.
Stal Rzeszów - Pelikan LowiczStal Sandeco Rzeszów pokonal na wlasnym stadionie Pelikan Lowicz 2:1.

Stal Rzeszów - Pelikan Łowicz

Wspomniani kibice byli 12. zawodnikiem rzeszowian, dopibgowal zespół przez cały mecz, choć długimi momentami wyraźnie mu nie szło.

- Spadł mi kamień z serca, bo przegrać pięć meczy pod rząd jest bardzo ciężko szczególnie dla trenera - opowiadał podczas konferencji Andrzej Szymański ze Stali, którego działacze obdarzyli dużym kredytem zaufania.

Losy mecz rozstrzygnęły się w końcówce I połowy, gdy dwukrotnie Konrad Maca znalazł sposób na Michała Pytkowskiego. Najpierw zamknął centrę Wojciecha Reimana, której nie "przeciął" Damian Wolański, a następnie wykorzystał dokładne zagranie Andreji Prokicia, który sobotniego meczu na pewno nie zaliczy do udanych.

Świetnie wypadł za to Tomasz Wietecha, którego podrażniło posłanie na ławkę rezerwowych w poprzednich spotkaniach. "Balon" wybronił kilka razy swój zespół, raz uratowała go poprzeczka (strzelał z wolnego Radosław Domińczak), a raz słupek (Mariusz Solecki). Bramkarz rzeszowian był też lepszy od łowickiego Soleckiego w sytuacji sam na sam.

Nim goście zdobyli honorowego gola (po nim przy kolejnym stałym fragmencie pod bramkę Stali powędrował nawet bramkarz Pelikana), świetnych okazji za podwyższenie dwubramkowrgo prowadzenia nie wykorzystali Wolański, Tomasz Margol (bomba w słupek w okolicach "okienka") oraz Łukasz Krzysztoń.

- Trzeba przyznać, że Stal była o tę jedną bramkę lepsza - mówił Robert Wilk, trener Pelikana.

Stal Sandeco Rzeszów - Pelikan Łowicz 2-1 (2-0)

1-0 Maca (39-głową, centra Reimana), 2-0 Maca (42, asysta Prokicia), 2-1 Przybyszewski (90+1-głową, centra Domińczaka z wolnego).

STAL: Wietecha - Sz. Solecki, Czarny, Duda, Zaborowski - Lisańczuk (63. Florian), D. Jędryas (78. Krzysztoń), Reiman, Prokić - D. Wolański (76. Margol), Maca (62. Szala).

PELIKAN: Pytkowski - Łochowski, Gołka, Łakomy, Adamczyk - M. Solecki, Kosiorek (63. Pomianowski), Grajek (46. Gamla), Domińczak, Kowalczyk (89. Pochwała) - Okoński (46. Przybyszewski).

SĘDZIOWAŁ Dawid Bukowczan (Żywiec). ŻÓŁTE KARTKI: Lisańczuk, Sz. Solecki, Florian - Łakomy. WIDZÓW 750.

Opinie, noty zawodników i jeszcze więcej szczegółów meczu w poniedziałkowym "Stadionie"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24