Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeszedł z Igloopolu do Legii Warszawa. Teraz zagra w reprezentacji Polski

Gabriel Waliszko, nsport
Artur Jędrzejczyk (tutaj jeszcze w barwach Korony Kielce) zagra w reprezentacji Polski.
Artur Jędrzejczyk (tutaj jeszcze w barwach Korony Kielce) zagra w reprezentacji Polski. Fot. Sławomir Stachura
Rozmowa z Arturem Jędrzejczykiem, reprezentantem Polski, obrońcą Legii Warszawa i wychowankiem Igloopolu Dębica, który przed kilkoma dniami strzelił trzy bramki Arsenalowi Londyn.

- Zdajesz sobie sprawę, że dokonałeś historycznego wyczynu?

- Nie do końca, a dlaczego?

- Strzeliłeś trzy gole Arsenalowi, a takie rzeczy rzadko udają się polskim piłkarzom…

- No rzeczywiście, chyba nikt wcześniej tego nie zrobił. Cieszę się ogromnie, ale byłoby jeszcze lepiej gdyby to były zwycięskie gole. Wolałbym zdobyć jedną bramkę, która przesądziłaby o naszej wygranej. Szkoda tej porażki (Legia przegrała w towarzyskim meczu na otwarcie nowego stadionu 5:6 - przyp. red), bo do przerwy wygrywaliśmy przecież 3:1. Oby w naszej lidze było lepiej.

- Wbijanie goli jednej z najlepszych drużyn Europy to chyba duża frajda…

- Miałem dobre podania i trochę szczęścia. Piłka akurat spadała mi pod nogi (śmiech - red). Radość jest tym większa, że gram na pozycji obrońcy, więc trudno strzela się gole.

- Wymieniłeś się koszulkami z jakąś gwiazdą Arsenalu?

- Nie, nie dałem rady. Już wcześniej zobowiązałem się, że koszulkę rzucę w trybuny do kibiców.

- Było sporo niespodziewanych gratulacji?

- Trochę tak. Dostałem wiele telefonów i smsów. Kilka niespodziewanych i zaskakujących od rodziny, trenerów i kolegów z boiska. Ale nie chcę mówić o nazwiskach.
- A uczciłeś ten występ jakoś specjalnie?

- Nie mogłem, bo już kilkanaście godzin po sobotnim meczu musiałem się stawić na zgrupowaniu kadry w Szczecinie. Dlatego żadnych baletów nie było.

- To jak mijają pierwsze godziny na zgrupowaniu? Czujesz debiutancką tremę?

- Atmosfera jest bardzo fajna. Mieszkam w pokoju z kolegą z Legii Maćkiem Rybusem, więc jest ok. Zresztą połowę chłopaków znam z młodzieżówki. Jestem po pierwszych zajęciach, dlatego cieżko coś więcej powiedzieć.

- Jakie wrażenia po spotkaniu z trenerem Smudą?

- To na pewno bardzo dobry trener. No i też wymagający.

- Liczysz na debiut w środę z Kamerunem?

- Chciałbym bardzo, ale nie wiem jak to wyjdzie. Może uda się zagrać choć 10 albo 20 minut. Na razie najwazniejsze jest to, że znalazałem się w gronie powołanych.

Marzysz o grze na Euro 2012?

- Chyba jak wszyscy. Przede wszystkim skupiam się na treningach na zgrupowaniu i na grze w lidze. Tylko dobra postawa może dać mi stałe miejsce w reprezentacji.
- Przez ostatnie lata grałeś głównie w mniejszych klubach, a od kilku tygodni znów jesteś w Legii, strzelasz trzy gole Arsenalowi i trenujesz w kadrze Smudy. Sporo się zmieniło w twoim życiu…

- Dużo mi dały wypożyczenia z Legii do innych klubów. Ograłem się, nabrałem pewności siebie i teraz to procentuje. Poczekajmy na kolejne mecze.

- A nie wstydzisz się za swój Igloopol? Teraz to już VI liga…

- No tak, moja drużyna gra w okręgówce. Aż ciężko to przechodzi przez gardło. Obserwuję poczynania kolegów i wspominam czasy, gdy trenowałem pod okiem trenerów Pisza i Garleja. Odchodziłem z Dębicy kiedy graliśmy w IV lidze, a mogliśmy awansować do III. Takie życie.

- A pamiętasz początek lat 90-tych, kiedy Igloopol grał w ekstraklasie?

- Miałem wtedy kilka lat. Pamiętam jak tata zabierał mnie na mecze, ale nie wiem która to była liga. Wspomnienia zostały.

- No to kiedy podkarpacki futbol się odrodzi?

- Trudne pytanie. Z Podkarpacia pochodzi przecież wielu ciekawych piłkarzy. Znam nawet kilku, choćby Pawła Magdonia, Janusza Dziedzica czy Łukasza Trałkę. Pojawiają się talenty, ale nikt ich nie szlifuje. Szkoda, że ta podkarpacka piłka stacza się na dno.

- Zaglądasz czasem na Podkarpacie?

- W wolnych chwilach odwiedzam rodziców. To nie jest łatwe, bo do Dębicy mam 300 kilometrów. Ale jak się zdarzy dwa, trzy dni wolnego to od razu jadę na południe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24