Przetarg na budowę obwodnicy Stalowej Woli i Niska za 320 mln zł

Z opóźnieniem, ale jednak szczęśliwie kończą się trwające latami zabiegi o zbudowanie obwodnicy Stalowej Woli i Niska. Już nic nie powinno stanąć na przeszkodzie tej inwestycji.

Właśnie oddział rzeszowski Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ogłosił przetarg na zaprojektowanie i zbudowanie obwodnicy tych dwóch miast w ciągu drogi krajowej numer 77, od Stalowej Woli (skrzyżowanie Trasy Podskarpowej z ulicą Chopina, gdzie już jest rondo) do połączenia z projektowaną drogą ekspresową S-19 w Rudniku nad Sanem na terenie gminy Nisko.

Łączna długość obwodnicy będzie wynosić 15,3 kilometra. Inwestycja została zapisana w Programie Budowy Dróg Krajowych i Autostrad na lata 2014-2023. Droga ma powstać do roku 2019. Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu minie 2 listopada.

 Zadaniem wykonawcy będzie zaprojektowanie obwodnicy, uzyskanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji, wybudowanie drogi wraz z obiektami inżynierskimi i towarzyszącą infrastrukturą, opracowanie dokumentacji powykonawczej oraz uzyskanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie.

 Postępowanie przetargowe prowadzone jest w trybie przetargu ograniczonego, co oznacza, że w pierwszym etapie będą składane wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Do drugiego etapu zaproszeni zostaną wykonawcy, którzy spełnią warunki określone w treści ogłoszenia o zamówieniu, pod kątem posiadanego potencjału, zdolności ekonomicznej i finansowej. Władze Stalowej Woli i Niska już myślą o zdobyciu pieniędzy na zbudowanie dróg, którymi będzie można włączyć się do ruchu na obwodnicy. Szczególnie ważne jest to dla Stalowej Woli, aby ułatwić dojazd pojazdom do przemysłowej strefy, gdzie są olbrzymie zakłady. Jak wspomniał prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, pojawiają się nowi inwestorzy, którzy jednak uzależniają biznes od dobrego dojazdu.

Koszt budowy obwodnicy to 320 milionów złotych. Będzie drogą jednojezdniową z dwoma pasami, bo tak wynika z badań natężenia ruchu. Drogowcy twierdzą, że nie ma pieniędzy na dwujezdniową, czteropasmową obwodnicę.