Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przypływy zdrowia

JUSTYNA WOŚ
W okresie przypływu zdrowia niektórzy chorzy funkcjonują normalnie, podejmują nawet pracą zawodową. - Stąd "Przypływ", tytuł naszej wystawy - podkreśla plastyk Marek Balbierz, prowadzący w szpitalu pracownię plastyczną. - Te prace obrazują przypływ zdrowia, powrót chęci życia i ochoty do działania.
W okresie przypływu zdrowia niektórzy chorzy funkcjonują normalnie, podejmują nawet pracą zawodową. - Stąd "Przypływ", tytuł naszej wystawy - podkreśla plastyk Marek Balbierz, prowadzący w szpitalu pracownię plastyczną. - Te prace obrazują przypływ zdrowia, powrót chęci życia i ochoty do działania. AUTORKA
PRZEMYŚL. Prace plastyczne chorych na schizofrenię, cierpiących na nerwice, różne zaburzenia i depresje można obejrzeć w Galerii "Piwnice" Centrum Kulturalnego.

Autorzy są pacjentami Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Żurawicy. Nie uczestniczyli w wernisażu. Przemawiają swoją twórczością. - Jest to nasze pierwsze wyjście na zewnątrz. Chcemy pokazać, że terapia szpitalna to nie tylko leki - mówi lek. psychiatra Jacek Barket, dyr. szpitala.

Społeczna świadomość

o placówkach dla psychicznie chorych jest nadal wypaczona. Budzą niechęć i lęk. - Tą prezentacją chcemy to trochę zmienić - mówi psycholog Przemysław Gawczyński, kierownik Sekcji Rehabilitacji.
Każdy szpital psychiatryczny nie może się obyć bez rehabilitacji. W Żurawicy prowadzona jest od lat 70. Lecz początkowo były to proste gry, ruch, zabawy. W ostatnich latach kładzie się nacisk muzykę, ruch, sport, rekreację. Na wystawie można obejrzeć obrazy olejne, akwarele, pastele, a także rzeźby i rękodzieło - obrusy, serwety, hafty, stroiki świąteczne.
- Jest to wystawa oryginalna i wymowna - mówi Zbigniew Chrzanowski, zastępca dyr. Centrum Kulturalnego.
W Żurawicy na oddziale psychiatrycznym jest 180 łóżek. W tym ponad 100 łóżek zajmują cierpiący na depresje. Dziś już wiadomo, że ta "choroba duszy", to wielki problem społeczny. Po leczeniu farmakologicznym każdy pacjent jest otępiały, sztywny, cofnięty w siebie - mówią terapeuci.

- Trzeba do niego dotrzeć,

pomóc się otworzyć. Dać coś do roboty, żeby nie leżał, czy kiwał się na krześle.
Chory sam wybiera rodzaj terapii. - Jej celem jest pobudzenie chęci działania - mówi psycholog. To przydaje się , gdy pacjent wraca do swojego środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24