"Przystanek Kwiatowa" w Jaśle otwarty [FILM]

Są ścieżki spacerowe, miejsca do biesiadowania, liczne place zabaw dla dzieci, boiska, plenerowa siłownia, miejsca, gdzie można zagrać w szachy czy warcaby. Zagospodarowano także brzeg zbiornika: powstały pomosty spacerowe, przystań dla rowerków wodnych i cypel z altaną. Każdy chętny może skorzystać z miejsc do grillowania, ale jest też bar, gdzie serwowane są potrawy z rusztu.

Wszystkie te atrakcje jaślanie mogli ocenić w ubiegłą niedzielę podczas imprezy "Przystanek Kwiatowa".

- Dobrze się stało, że to miejsce, które kiedyś było miejscem z "krajobrazem księżycowym" dzisiaj zyskało całkiem inne oblicze, jest przyjazne mieszkańcom - mówi burmistrz Andrzej Czernecki. - Mam nadzieję, jaślanie je polubią i ze w miarę upływu czasu będzie przybywało pomysłów na działalność rekreacyjną.

Teren dziesiątki lat miał charakter przemysłowy. Wydobywano tu gliny i iły dla miejscowej cegielni. Kilka lat temu przestała działać. Wyrobisko o powierzchni ok. 1 ha zalała woda. Choć nie było tu bezpiecznie, często można było spotkać tu młodych ludzi.

Pomysł zagospodarowania terenu zyskał realne kształty w 2010 roku. Powstał projekt techniczny a w 2011 roku rozpoczęły się prace budowlane. Na projekt pod nazwą "Rekultywacja terenów zdegradowanych przy ul. Kwiatowej w Jaśle" miasto dostało 3,8 mln zł z unijnych funduszy, mln dołożyło ze swojej kasy. W sumie inwestycja pochłonęła 4,8 mln zł. - Myślę, że te pieniądze nie poszły na marne - podkreśla burmistrz.

Pocegielniane wyrobisko udało się zamienić w przyjemne jeziorko: poprawiono linię brzegową, zasiano trawę i posadzono ozdobną zieleń. Już można tu pływać rowerkami wodnymi, w przyszłości ma się pojawić także inny sprzęt.

Niestety, amatorzy pływania nie będą mogli się ochłodzić w wodzie w upalne dni. Obowiązuje zakaz kąpieli. Dno jest nierówne i muliste, wody nie udało się uzdatnić w taki sposób, by spełniała wymogi sanepidu.

Cały kompleks został ogrodzony i oświetlony. Na noc będzie zamykany. Dodatkowym ogrodzeniem zabezpieczono zbiornik wodny. Zadbano też o infrastrukturę: wybudowane zostały budynek zaplecza i sanitarny oraz drogi dojazdowe i parkingi.

Pogoda na otwarcie kompleksu udała się wyjątkowo: nie spadła ani kropla deszczu. Na tych, którzy wybrali się na Kwiatową, czekało wiele atrakcji. Były gry, zabawy i konkursy dla dzieci. Całe rodziny mogły zmierzyć się w konkursie kulinarnym przy grillu. Można było też kibicować dziewczynom rozgrywającym mecz siatkówki plażowej.

Wieczorem Korneliusz Pacuda zaprosił na koncert muzyki counry. Na finał rozbłysły sztuczne ognie.

Jaślanie, którzy wybrali się na Kwiatową, zapytaliśmy o pierwsze wrażenia. Większość była jednomyślna. - Świetnie, że jest w Jaśle miejsce, gdzie można fajnie wypocząć, i to z całą rodziną - podkreślali. Ale zauważali też mankamenty. - Szkoda, że nie da się plażować bezpośrednio nad wodą - mówili.

Narzekali też na to, że teren jest trochę błotnisty. - Ale to pewnie wina deszczowej pogody, jaka ostatnio panuje, latem pewnie to się zmieni. Na szczęście są zbudowane ścieżki, więc można spacerować - komentowali.

- Co ważne, z atrakcji na Kwiatowej można korzystać bezpłatne, od rana do wieczora - mówi Agata Koba z urzędu miasta. - Wyjątkiem jest tylko bar i wiata ze sprzętem pływającym, które dzierżawi firma wyłoniona w przetargu.