PŚ w short tracku. Jedenaścioro Polaków wystąpi w Montrealu [Zapowiedź]

Do zawodów zgłosiły się zawodniczki z 15 krajów, w przypadku mężczyzn będą reprezentanci 23 federacji. Lista startowa obejmuje 56 nazwisk zawodniczek i 86 zawodników. Biało-Czerwoni za ocean polecieli 15 października.

PŚ w Montrealu oznacza powrót do oficjalnej rywalizacji łyżwiarzy z krótkiego toru po sześciu i pół miesiącach przerwy. Polscy zawodnicy w maju rozpoczęli przygotowania do otwierającego się sezonu. Jak przyznają w obozie Biało-Czerwonych, tym razem wyglądały one nieco inaczej niż w poprzednich latach.

- Zmieniliśmy lekko koncepcje treningowe. Wykorzystaliśmy przygotowania na długim torze w większym stopniu, niż bywało to wcześniej. Postawiliśmy również na zwiększenie możliwości wytrzymałościowych zawodników, stosując metody czy formy treningu poza lodem. Na samym torze skupiliśmy się bardziej na jakości jazdy. Liczymy, że przeniesie to efekty w sezonie – powiedziała Urszula Kamińska, szkoleniowiec polskiej reprezentacji, która rozpoczyna swój piąty sezon w tej roli.

Skład polskiej kadry na dwa najbliższe zawody Pucharu Świata (tydzień po Montrealu zawodnicy wystartują w Salt Lake City) wyłoniły na przełomie września i października eliminacje we włoskim Bormio, gdzie Biało-Czerwoni rywalizowali kontrolnie z miejscową reprezentacją. Polki wygrały z Włoszkami na wszystkich dystansach, a Polacy jak równy z równym mierzyli się z łyżwiarzami z Italii, medalistami olimpijskimi.

Wśród kobiet kwalifikacje uzyskały Nikola Mazur, Kamila Stormowska, Gabriela Topolska oraz Hanna Sokołowska, a wśród mężczyzn Michał Niewiński, Diane Sellier, Łukasz Kuczyński, Paweł Adamski, Neithan Thomas (Kanadyjczyk otrzymał już polski paszport) i Mateusz Mikołajuk. Pewna startu za oceanem – z uwagi na wyniki w poprzednim sezonie – była z kolei Natalia Maliszewska, która na początku października dołączyła do reprezentacji. Wcześniej trenowała w Kazachstanie. Ubiegłoroczna brązowa medalistka cyklu PŚ na dystansie 500 metrów powoli wraca do dawnej dyspozycji.

- Radość przyniesie Natalii możliwość ścigania na najwyższym poziomie. Nie wiemy, na ile przygotowana jest konkurencja, ale my jesteśmy gotowi. Natalia jest ponownie uśmiechnięta i to jest dla mnie w tym momencie najważniejsze – przyznała Kamińska, nawiązując do perypetii covidowych, które zawodniczka przechodziła podczas igrzysk w Pekinie.

- Wszystkie dziewczyny poczyniły progres sportowy, więc liczę na powtarzalność wyników. U chłopaków nie tylko najlepsi z ubiegłego sezonu, ale i pozostali zawodnicy zrobili postępy. Stworzyliśmy takie warunki, aby rozwój męskiej grupy był najbardziej realny i możliwy – dodała.

Zmotywowany przed startem w Montrealu jest Kuczyński. Zawodnik Juvenii Białystok zaczyna swój piąty sezon w PŚ.

- Forma rośnie z dnia na dzień. Mieliśmy pierwsze starty we Włoszech, ale dopiero w Ameryce Północnej dowiemy się więcej o naszej dyspozycji. Po przejazdach w Bormio optymistycznie spoglądam w przyszłość i mam przeczucie, że będzie lepiej niż w poprzednich latach. Na treningach te rundy są szybkie. Jako sprinter cieszę się z coraz szybszych czasów i widzę, że otwiera się furtka na złamanie bariery 41 sekund na 500 metrów. Chciałbym regularnie pokonywać tę granicę, bo moim zdaniem, pozwoli ona na obecność w ćwierćfinałach. Na półfinały jeszcze może to nie starczyć, ale nauka z przejazdów na pewno nie pójdzie na marne – podkreślił Kuczyński.

Jedną z nowości, która w Montrealu czeka łyżwiarzy, jest zastosowanie zasady „zero falstartów”. Na potrzeby przyzwyczajenia zawodników do nowych wymogów oficjalne treningi w Montrealu i Salt Lake City zostaną przeprowadzone z udziałem starterów. Po dwóch pucharowych weekendach w Ałmatach w Kazachstanie (9-11 i 16-18 grudnia), które zakończą zmagania w tym roku, władze Międzynarodowej Federacji Łyżwiarskiej (ISU) podejmą decyzję, czy warto kontynuować dalsze testy i ewentualnie w jakim kształcie.

- Myślę, że sytuacja, kiedy nie będziemy posiadać systemu do weryfikacji falstartu, a bazujemy wyłącznie na oku startera i jego pomocnika, jest bardzo ryzykowna. Nie pozostaje nam jednak nic innego jak dostosowanie się do zaproponowanych zmian – oceniła Kamińska.

- Chciałbym, aby Topolska, Mazur i Stormowska zrobiły kolejne pół kroku do przodu tzn. awansowały do ćwierćfinałów, a stać je nawet na finały. Maliszewskiej w tym sezonie nie widziałem na żywo, ale mam sygnały, że jest w dobrej formie. Powinna zakręcić się w czołowej szóstce, a sztafety w ósemce - powiedział Konrad Niedźwiedzki.

Dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego dodał, że "w przypadku mężczyzn w niezłej dyspozycji są Sellier, Niewiński i Kuczyński. Sztafeta z ich udziałem powinna klasyfikować się w TOP10".

Początek zawodów PŚ w Montrealu w piątek, 28 października. Zawody w Kanadzie zakończą się dwa dni później.

• kobiety: Natalia Maliszewska, Gabriela Topolska, Hanna Sokołowska (wszystkie Juvenia Białystok), Nikola Mazur, Kamila Stormowska (obie GKS Stoczniowiec Gdańsk);
• mężczyźni: Diane Sellier (Stoczniowiec), Michał Niewiński, Łukasz Kuczyński, Paweł Adamski, Mateusz Mikołajuk (wszyscy Juvenia), Neithan Thomas (GKS Stoczniowiec Gdańsk).

• 28-30.10.2022; Montreal
• 04-06.11.2022; Salt Lake City
• 09-11.12.2022; Ałmaty
• 16-18.12.2022; Ałmaty
• 03-05.02.2023; Drezno
• 10-12.02.2023; Dordrecht

(PAP)