Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pseudodziennikarze, co robicie ze św. Janem Pawłem II?! Film Gutowskiego i książka Overbeeka to wielka manipulacja

Jaromir Kwiatkowski
archiwum Nowin
TVN24 za sprawą reportażu Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3” uderzyła w Jana Pawła II. W tym samym czasie ukazała się książka holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka „Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział”. Przypadek? Nie sądzę

„Materiał jest w moim odczuciu stronniczy, zawierający czasem ukrytą a czasem wyartykułowaną wprost tezę, że Karol Wojtyła, jako metropolita archidiecezji krakowskiej, wiedział o wielu przestępstwach księży i dokonał na tym polu zaniechań, czego nie dowodzą przedstawione w materiale dokumenty i zeznania” – powiedziała PAP o reportażu Gutowskiego prof. Dominika Żukowska-Gardzińska z Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. Dziennikarz jest także autorem książek „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza” i „Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II”.

Nadinterpretacje

Prof. Żukowska-Gardzińska podkreśla, że dwaj księża pokazani w TVN24 trafili za swoje przestępstwa do więzienia, zarzuty wobec trzeciego nie są do końca potwierdzone, natomiast oskarżeń wobec kard. Adama Sapiehy nawet komunistyczna bezpieka nie uznała za wiarygodne.

Dziwi atak na tego hierarchę akurat teraz, skoro nie żyje on od ponad 70 lat. Ale przestaje dziwić, kiedy przyjmiemy, że rzeczywistym celem ataku na Sapiehę, który w 1946 roku udzielił święceń kapłańskich Karolowi Wojtyle, jest… tenże Karol Wojtyła. W reportażu padają niedwuznaczne sugestie, że to Sapiesze przyszły papież zawdzięcza swoją karierę. Postać mentora, który molestował kleryków, uprawdopodabnia tezę, że jego pupil przymykał później oko na takie przypadki.

Podobny problem z rzetelnością ma książka Overbeeka. Tomasz Krzyżak, szef działu krajowego „Rzeczpospolitej”, który badał te same materiały, uważa, że wiele wniosków sformułowanych przez holenderskiego dziennikarza to nadinterpretacja. Zarzuca też autorowi braki w kwerendzie, błędy, niedopowiedzenia i przede wszystkim – ahistoryzm.

Dr Marek Lasota, dyrektor Muzeum Armii Krajowej, uważa, że Overbeek „nie podejmuje zmierzenia się ze źródłem, jakim są dokumenty dawnej bezpieki”. Odnotowuje tylko te zapiski czy fragmenty dokumentów, które wspierają jego dowodzenie pewnych tez. – To jest daleko idąca wada warsztatu dziennikarskiego – ocenił Lasota podczas konferencji w Centrum Prasowym PAP.

Na kłopoty Gutowskiego i Overbeeka z analizą źródeł zwraca uwagę także dr Piotr Gontarczyk, historyk z IPN. - Oglądałem te programy telewizyjne, czytałem wywiady z ich autorami. Nie ma tu nawet cienia warsztatu naukowego i rzetelności. Prawdopodobnie dokumenty, które wykorzystują autorzy, są autentyczne. Ale autentyczność to inna rzecz niż ich wiarygodność – podkreśla. I dodaje: - Nie jest tajemnicą, że w środowisku krakowskim, tamtejszych duchownych, były różne porachunki. Ktoś na przykład mógł się czuć urażony, bo nie zrobił kariery. Dlatego konieczna jest krytyka źródła historycznego.

Przykład. - Obok zeznań ks. Boczka (tajnego współpracownika SB, suspendowanego przez kard. Sapiehę – przyp. JK) pojawiają się zeznania ks. Mistata, o których wiadomo, że zostały złożone w dziewiątym dniu przesłuchań UB w czasach stalinowskich. Należy zapytać, czy zeznania złożone w takich okolicznościach mogą być uznane za wiarygodne – stwierdził red. Grzegorz Górny podczas wspomnianej konferencji w Centrum Prasowym PAP. Dziennikarz powinien mieć świadomość, że w dziewiątym dniu bicia przez ubeków przesłuchiwany był w stanie powiedzieć wszystko, byle ten koszmar się skończył. A także, iż ksiądz (w tym przypadku Boczek – przyp. JK), pragnący się zemścić na swoim biskupie, niekoniecznie musiał mówić prawdę w zeznaniach.

„Zniekształcanie, przeinaczanie faktów, oszczerstwa, pomówienia, zniesławienia i bezpodstawne oskarżenia to najcięższe przewinienia zawodowe w dziennikarstwie, piętnowane we wszystkich dziennikarskich kodeksach etycznych, w tym w najpowszechniejszej na świecie Międzynarodowej Karcie Etyki Dziennikarskiej przyjętej przez Międzynarodową Federację Dziennikarzy (IFJ) już w 1954 r. a te wszystkie dziennikarskie wykroczenia możemy odnaleźć we wspomnianych publikacjach o Papieżu – Polaku” - głosi oświadczenie Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Dwulicowy ekspert

Ekke Overbeeka, który był także ekspertem w reportażu „Franciszkańska 3”, Andrzej Pawluszek, korespondent PAP z Amsterdamu, nazywa „marną postacią”. Jego zdaniem, Holender ma łatwość formułowania opinii, które nie znajdują potwierdzenia w faktach. M.in. kłamał w 2016 roku, że w Polsce wzrosła liczba incydentów antysemickich. Jako autor książki „Lękajcie się. Ofiary pedofilii w polskim Kościele mówią” wylansował Marka Lisińskiego, szefa fundacji „Nie lękajcie się”, jako ofiarę księdza pedofila. Lisiński okazał się kłamcą i oszustem.

Dr Mateusz Szpytma, wiceprezes IPN spokrewniony z Wiktorią Ulmą, napisał w czwartek na Facebooku, że kiedy w 2016 roku trwały ostatnie przygotowania do otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej, przyjechali korespondenci prasy zagranicznej w Polsce. Wśród nich Overbeek, rejestrujący wszystko kamerą, reprezentujący jeden z holenderskich dzienników. Dziennikarz poprosił Szpytmę o wypowiedź do kamery. Pytania dotyczyły niemal wyłącznie szmalcownictwa, donosicielstwa i mordowania Żydów na dużą skalę przez Polaków. „Nigdy wżyciu – ani wcześniej, ani później nie otrzymałem od jednego człowieka tak wielu i tak tendencyjnych pytań dotyczących jednej sprawy. Były one zresztą skonstruowane bardzo sprytnie, aby mnie wyprowadzić z równowagi. Ekke Overbeek nie był ich autorem. On je tylko odczytał jako swoje” – napisał Szpytma. Minęło 7 lat. „Oglądam reportaż o Karolu Wojtyle w jednej ze stacji telewizyjnych i widzę znajomą postać. Ekke Overbeek w tym materiale mówi o trosce wobec Kościoła katolickiego w Polsce, o tym jak mu zależy, aby prawda zatriumfowała. Jaka jest prawdziwa twarz Ekke Overbeeka w tej sprawie…” – konkluduje wiceprezes IPN.

Nie natychmiast, lecz stopniowo

Warto podkreślić, że Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który podjął systemową walkę z seksualnymi nadużyciami duchownych. Nie ma tu miejsca na dokładne prześledzenie jego działań, ale w zakamarkach Internetu można znaleźć mnóstwo informacji na temat zdecydowanej reakcji papieża na przestępstwa seksualne duchownych w USA, a potem w Irlandii. A że nie była ona natychmiastowa? Problem jest delikatny i do podjęcia zdecydowanej walki z nim potrzeba było czasu. Jan Paweł II początkowo był przekonany, że tym problemem powinni zająć się miejscowi biskupi. Z czasem uznał, że konieczne są rozwiązania systemowe, czego dowodem jest kilka punktów poświęconych pedofilii w wydanym w 1992 roku Katechizmie Kościoła Katolickiego. Pedofilia jest w nim nazwana „zgorszeniem i deprawacją”.

Aby zrozumieć, dlaczego Jan Paweł II nie zareagował natychmiast, a do pewnych wniosków dochodził stopniowo, trzeba wziąć pod uwagę, że świat w latach 70. i 80. ub. wieku nie zdawał sobie jeszcze sprawy z tego, jak niebezpieczne jest wykorzystywanie seksualne dzieci i jak trwale ślady pozostawia w ich psychice. Przy formułowaniu wniosków zawsze należy uwzględnić kontekst kulturowy, co wchodzi w skład ABC warsztatu historyka i dziennikarza.

Po co to robią

Cel ataku został wybrany nieprzypadkowo. Jan Paweł II to największy autorytet Polaków. Jeżeli uda się go zniszczyć, tym łatwiej uda się zohydzić Kościół w oczach wielu, zwłaszcza młodych ludzi. A wtedy lewaccy inżynierowie dusz tym łatwiej będą mogli tworzyć upragniony „nowy porządek”, z aborcją na życzenie, eutanazją, zasadą: hulaj dusza, piekła nie ma.

- Celem tego zjawiska nie jest tylko i wyłącznie zniszczenie wizerunku papieża Jana Pawła II. Jest to jednak wytoczenie wojny naszej cywilizacji chrześcijańskiej i temu systemowi wartości, który Jan Paweł II swoim autorytetem podniósł do rangi nadal bezalternatywnych i atrakcyjnych – powiedział PAP prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

Tak więc mamy kolejną odsłonę wojny cywilizacji. I jeżeli czegoś się obawiam, to tego, w ilu głowach młodych ludzi – którzy Jana Pawła II nie poznali, nie mają do niego emocjonalnego stosunku, są podatni na hasła antyklerykalne, no i w cywilizacji TikToka nie nauczyli się krytycznej analizy źródeł - namącą TVN24 wespół z panem Oberbeekiem. Już to się zresztą stało: niektórzy internauci już wydali „wyrok” na papieża.

„Nikt na świecie nie rozumie tego, co Polacy robią dzisiaj z Janem Pawłem II” – ubolewa abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki. Księże arcybiskupie, nie Polacy, tylko ich część. Obserwuję bowiem także poruszenie wielu ludzi i środowisk, zbulwersowanych atakiem na papieża.

Rzetelne poszukiwanie prawdy

W refleksji o św. Janie Pawle II naszą intencją powinno być przede wszystkim rzetelne intelektualnie poszukiwanie prawdy. Na początku musimy odejść od fałszywego wizerunku osoby świętej jako nie popełniającej błędów. Jan Paweł II mógł popełniać błędy, ponieważ był tylko człowiekiem. Nic jednak nie wskazuje na to, by były one intencjonalne. Dlatego uważam, że świętości papieża Polaka ta burza nie zaszkodzi, gdyż owa świętość jest potwierdzona licznymi cudami i łaskami wyproszonymi za jego wstawiennictwem.

I zgadzam się z propozycją ks. prof. Witolda Janochy, kapłana diecezji kieleckiej związanego z KUL, że należy podjąć naukową, merytoryczną dyskusję o dziele i osobie św. Jana Pawła II, w jak najszerszym kontekście, właściwym dla czasów jego życia i pontyfikatu. Jak tłumaczy ks. profesor, papież Polak „jest zbyt wielki, by wymagał obrony” – ale jego dzieło wymaga rzetelnej analizy, która powinna skutkować bazą naukowych argumentów. Takiej analizy nie zrobią ani Gutowski, ani Overbeek.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24