Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ptaki giną przez ekrany dźwiękochłonne

gkrol
Tego martwego wróbelka - ofiarę przezroczystego ekranu, nasz fotoreporter znalazł przy ul. Sikorskiego
Tego martwego wróbelka - ofiarę przezroczystego ekranu, nasz fotoreporter znalazł przy ul. Sikorskiego Fot. Krzysztof Łokaj
Wróble i sikorki zabijają się o przeźroczyste ekrany dzwiękochłonne stojące przy rzeszowskich ulicach.

Problemu by nie było, gdyby ekrany były kolorowe. Ale tych w mieście jest niewiele.

- Kilka zabitych ptaków leży przy ulicy Sikorskiego - zaalarmował Nowiny Czytelnik, który przejeżdżał tędy rowerem.

Dlaczego ptaki zabijają się o ekrany? -Nie widzą przeźroczystych elementów - tłumaczą ornitolodzy.

Drapieżniki mają odstraszać

W Rzeszowie jest w sumie 10 km ekranów. Bezbarwnych jest najwięcej - 6,2 km.

- Na wszystkich są naklejone lub namalowane drapieżniki. Zobowiązują nas do tego przepisy środowiskowe - wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

To powszechnie stosowana w całym kraju metoda odstraszania małych ptaków przed próbą sforsowania ekranów. Ale okazuje się, że nie zapobiega w stu procentach ich śmierci.

Najlepsze są kolorowe

Zdaniem eksperta

Przemysław Kunysz, prezes przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego: - Namalowany drapieżnik odstrasza ptaki. Tak dzieje się w większości przypadków. Może się jednak zdarzyć, że ptak odbierze jego obecność jako informację o tym, że istnieje tutaj przelot. Niestety takie są koszty cywilizacyjne. Ptaki będą zabijać się o ekrany. Na szczęście jest to niewielki odsetek.

Przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie są wprawdzie mieszane: zielone u dołu, przeźroczyste u góry ( w mieście jest ich w sumie 2,2 km), ale tutaj też giną wróble i sikorki.

- Widziałam kilka martwych ptaków niedaleko zatoczki autobusowej - mówi mieszkanka Łańcuta, która przechodziła ulicą.

Według ornitologów problemu nie ma tam, gdzie stoją ekrany kolorowe np. zielone. Ptaki traktują je bowiem jak ścianę. Ale tych w Rzeszowie jest najmniej, tylko 1,6 km.

Stoją m.in. przy ulicy Witosa mimo protestów mieszkańców, którym nie podoba się, to że zasłaniają im widok.

- Kolorowe ekrany przepuszczają mało światła. Zasłaniają witryny sklepów i dlatego protestują przeciw nim również ich właściciele. Poza tym są droższe od bezbarwnych - tłumaczy rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24