Po 25 latach europejskie pucharu znów zawitały do miasta nad Sanem. Eurobud JKS potykał się z mistrzem Holandii i zaczął fantastycznie. Po kilku minutach gospodynie prowadziły 5:0. Niestety następne sześć bramek padło łupem przyjezdnych, które szybko odrobiły straty z pierwszych minut meczu. Kolejne minuty to znów skuteczna gra miejscowych, które wypracowały sobie trzy bramki przewagi (13:10). W końcówce pierwszej połowy znów odezwały się stare błędy miejscowych. Proste straty i niewykorzystane dogodne sytuacje, skrzętnie wykorzystały to zawodniczki z Holandii wygrywając końcówkę 5:1, co dało im jedno trafienie na plus po trzydziestu minutach gry.
Początek drugiej odsłony niestety najlepszy w wykonaniu czarnoniebieskich nie był. Przyjezdne rzuciły cztery bramki, tracąc tylko jedną i prowadziły już czteroma bramkami. Chwila lepszej gry gospodyń, pozwoliła im na odrobienie dwóch bramek straty. Niestety chwilę później znów goście odskoczyły na pięć trafień. W końcowych minutach nasz zespół niesiony fantastycznym dopingiem jarosławskiej publiczności doprowadził do 27:28. Niestety ostatnie słowo należało do przyjezdnych, które po rzucie Roos Beljon wygrały spotkanie różnicą dwóch trafień i z Jarosławia wyjeżdżają z zaliczka, która co prawda nie przesądza o rezultacie dwumeczu, ale poważnie przybliża mistrza Holandii do awansu do III rundy EHF Cup.
- Zdecydowanie nie tak to miało wyglądać. Ciężko coś na gorąco powiedzieć. Weszłyśmy w ten mecz bardzo dobrze, ale liczy się wynik końcowy, a on jest niestety dla nas negatywny. Został jednak mecz rewanżowy w Holandii i gwarantuje kibicom, że zostawimy tam serce na parkiecie. Podejmowałyśmy w ataku złe wybory, nasze tempo nie było takie jak powinno, co pomagało bronić rywalkom. Musimy to przeanalizować
- podsumowała mecz Małgorzata Trwaczyńska.
Z kolei bardzo zadowolony był trener gości, Robin Gielen. - Jestem bardzo dumny ze swojego zespołu. Mieliśmy swój plan na ten mecz. Rozpoczęliśmy mecz bardzo źle, złymi rzutami, złą defensywą, ale później mieliśmy już spotkanie pod kontrolą.
Rewanż już w najbliższą sobotę w Venlo.
Eurobud JKS Jarosław - Cabooter HandbaL Venlo 27:29 (14:15)
Eurobud JKS: Kukharchyk, Kordowiecka – Dorsz 4, Trawczyska 2ń, Matuszczyk 1, Volovnyk 3, Gliwińska 2, Nestsiaruk 8, Mokrzka 1, Zimny 3, Smolinh 2, Strózik, Kozimur 1. Trener Reidar Moistadt.
Cabooter: Buckers, Tacken, Rovers – Steenbakkers 2, Konings, Vaessens, Zijmans 1, Smolenaers 3, Flipsen, Geurts 2, Heebing, Van Katwijk, De Swart, Kruijswijk 4, Grummel 7, Beljon 2. Trener Robin Gielen.
Sędziowali Loshak i Novikov (Ukraina)
Kary: 4 i 10 min
Widzów: 500.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Orman pokazała córkę na imprezie. Kilka godzin wcześniej rozegrała się tragedia
- Żegnał Romusia, współtworzył "Plebanię". Zmarł ksiądz Bartmiński. Długo cierpiał
- Rutkowski zabrała dzieci i wyleciała z Polski. Tak wygląda krótko przed drugim ślubem
- Rosiewicz trafił do szpitala. Przeszedł wielogodzinną operację [TYLKO U NAS]