Hokeiści Ciarko PBS Banku nie zdobyli po raz trzeci w histori Pucharu Polski. W półfinale wygrali z Comarch Cracovią, ale w finale ulegli drużynie GKS-u Tychy. Podczas sobotniego półfinału padł rekord frekwencji na meczu hokeja w Polsce. Na trybunach zasiadło 12 tysięcy osób.
Powtórka z finałów mistrzostw Polski
W niedzielnym finale doszło do powtórki finału play-off z ubiegłego roku. Sanoczanie zaczęli go bardzo nerwowo i lepsze wrażenie sprawiali tyszanie. Niestety, wyglądało na to, że naszym zawodnikom trochę brakowało pary, bo jakby nie patrzeć, w sobotę musieli na lodzie zostawić więcej zdrowia od swoich rywali. GKS wyszedł na prowadzenie akurat w momencie, kiedy Ciarko PBS zaczynało odważniej sobie poczynać na lodzie, a pozostawiony bez opieki Josef Vitek umieścił krążek w bramce. II tercja rozpoczęła się tak, jak skończyła pierwsza, czyli od bramki dla tyszan. Na szczęście szybko odpowiedział Lukas Endal i w sanocki team wstąpiły nowe siły. Podopieczni Miroslava Frycera dążyli do wyrównania. W 34. minucie przed szansą stanął Robert Kostecki, ale przegrał pojedynek ze Stefanem Zigardym. To się zemściło na 30 sekund przed końcem tej odsłony. Ponownie do bramki trafił Vitek, były zawodnik Ciarko.
W III tercji nasi zawodnicy nie mieli nic do stracenia i musieli zaryzykować. Niestety coraz bardziej widoczne było zmęczenie zawodników Ciarko PBS. Gra im się nie bardzo kleiła, a jeśli już udawało się stworzyć dogodną sytuację, to na drodze stawał dobrze dysponowany w tym dniu Zigardy. Swoje okazje mieli Kostecki, Vozdecky czy Danton, ale za każdym razem na drodze stawał bramkarz tyszan. Ci natomiast skupili się na rozbijaniu ataków rywali i trzeba im oddać, że czynili to bardzo dobrze. Sami tylko z rzadka niepokoili sanockiego golkipera.
Najlepszym meczem turnieju finałowego był sobotni półfinał sanocko-krakowski. Wydawało się, że podobnie jak w ubiegłorocznym finale górą będą gracze Cracovii. Zespół Rudolfa Rohacka szybciej przyzwyczaił się do dużej widowni i nowej tafli.
Wynik otworzył debiutujący w ekipie "pasów" Marek Wróbel. Podwyższyć mógł dwa razy Grzegorz Pasiut. - To przeze mnie przegraliśmy - mówił później wychowanek KTH Krynica. Gdy wydawało się, że kolejne gole dla krakowian są kwestią czasu ,nasz zespół wyrównał i to podczas gry w osłabieniu; Mike Danton wykorzystał błąd defensorów Cracovii i strzałem w okienko nie dał szans Rafałowi Radziszewskiemu. Chwilę później Robert Kostecki strzałem z bekhendu zaskoczył bramkarza krakowian.
- Przypomnieliśmy, że mecz trwa 60 minut. Lepiej od rywali zrealizowaliśmy założenia trenerów - mówił "Kostek". Na początku III tercji Cracovia ruszyła do szturmu i szybko wyrównała, ale odpowiedź sanoczan była natychmiastowa; Martin Vozdecky dobił strzał Petra Sinagla. Sanoczanie utrzymali wynik mimo naporu rywali.
- Nie byliśmy w stanie trafić nawet do pustej bramki i dawaliśmy przeciwnikowi prezenty - mówił Rudolf Rohacek, trener Comarch Cracovii.
- Nie wygrała drużyna lepsza, ale ta ,która miała więcej szczęścia - przyznał M. Frycer, trener Ciarko PBS-u. Na najlepszych zawodników drużyn wybrano bramkarzy.
Półfinały
Ciarko PBS Bank Sanok - Comarch Cracovia 3:2
Tercje: 0:1, 2:0, 1:1.
Bramki: 0:1 Wróbel 15 minuta (asysty Stoklasa i Kalus), 1:1 Danton 33 w osłabieniu, 2:1 Kostecki 38 (Richter i Zapała), 2:2 Pasiut 41 (Stoklasa i S. Kowalówka), 3:2 Vozdecky 45 (Sinagl).
Ciarko PBS Bank: Pitton - Zatko, Richter; Dutka, Williams; Turon, Rąpała oraz K. Ćwikła - Vozdecky, Zapała, Sinagl; Cichy, Pietrus, Danton; Endal, Wilusz, Krajci; Strzyżowski, Kostecki, Wanat oraz H. Demkowicz. Trener Miroslav Frycer.
Cracovia: Radziszewski - A. Kowalówka, Noworyta; Wajda, Kruczek; Kłys, Liotti; Maciejewski, Witowski - Pasiut, Słaboń, S. Kowalówka; Fojtik, Valcak, McCauley; Kalus, Kozłowski, Stoklasa; Wiśniewiski, Wróbel, Fraszko. Trener Rudolf Rohacek.
Sędziowali: Meszyński (Warszawa) Kępa (Nowy Targ). Kary: 8 - 6 minut. Widzów 12 000
W drugim meczu: JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 1:6 (0:2, 0:3, 1:1).
Finał
Ciarko PBS Bank Sanok - GKS Tychy 1:3
Tercje: 0:1, 1:2, 0:0.
Bramki: 0:1 Vitek 29 (asysta Woźnica i Ferenc), 0:2 Kuzin 22 (Guzik), 1:2 Endal 24 (Wanat), 1:3 Vitek 40 w przewadze (Woźnica i Pociecha).
Ciarko PBS Bank: Pitton - Zatko, Richter; Dutka, Williams; Turon, Rąpała oraz K. Ćwikła - Vozdecky, Zapała, Sinagl; R. Ćwikła, Pietrus, Danton; Endal, Wilusz, Biały; Strzyżowski, Kostecki, Wanat oraz H. Demkowicz. Trener Miroslav Frycer.
GKS Tychy: Zigardy - Pociecha, Sokół; Wanacki, Besch; Ferenc, Mojzis oraz Kotlorz - Woźnica, Bagiński, Vitek; Galant, Kartoszkin, Kolusz; Guzik, Rzeszutko, Kuzin oraz Majoch, K. Różycki. Trener Jiri Sejba.
Sędziowali: Meszyński (Warszawa) Kępa (Nowy Targ). Kary: 22 - 16 minut. Widzów 10000.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA
- Tak NAPRAWDĘ żyje matka dziecka Kevina, co z pieniędzmi od faceta Roksany?