Puchar Polski. Stal Rzeszów zagra z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, to szansa na przełamanie się

Rzeszowianom zwycięstwo przydałoby się, jak tlen. Beniaminek nie ma najlepszego otwarcia sezonu. Jeden punkt w dwóch meczach, to chyba nie do końca to, na co liczyli zarówno piłkarze, jak i kibice, a niesmak po porażce w Niepołomicach jest duży.

- Mamy remis i porażkę, to teraz czas na zwycięstwo - taką puentą Daniel Myśliwiec, trener Stali swoją część konferencji prasowej po meczu z Puszczą. Pewnie bardziej chodziło mu o mecz ligowy z Górnikiem Łęczna, w najbliższą niedzielę, ale dziś nadarzy się dobra okazja, żeby się przełamać i wstąpić na zwycięską ścieżkę.

Pogoń i Stal jeszcze w ubiegłym sezonie grały wspólnie w 2 lidze. Jednak sezon zakończyły w zupełnie różnych nastrojach. Rzeszowianie cieszyli się z awansu, a ekipa z Mazowsza spadła do 3 ligi.

W Pogoni nastąpiły zmiany w kadrze. Część graczy z podstawowego składu odeszło, choć o dziwo zostali w nim m.in. najlepszy strzelec ostatniego sezonu Kolumbijczyk Jean Franco Sarmiento oraz doświadczony pomocnik Michał Wrzesiński, z kolei do zespołu dołączył m.in. były bramkarz Izolatora Boguchwała Dmytro Sydorenko.

W Pogoni kilka tygodni temu odbyły się obchody 100-lecia powstania klubu. W Grodzisku Mazowieckim poważną karierę trenerską zaczynał na początku lat 80-tych m.in. Janusz Wójcik.

- Dla nich to okazja, żeby się pokazać. Będą walczyć, bo nie mają nic do stracenia. Z kolei przed nami szansa, żeby się rozpędzić, nabrać pewności siebie. To jest jednak Puchar Polski i dla nas bardzo ważny mecz, nie ma myśli, żeby go odpuszczać, tylko lecimy na maksa - mówi Krzysztof Danielewicz ze Stali Rzeszów.

W rundzie wstępnej grają drużyny, które w poprzednim sezonie występowały w 2 lidze. Od następnej do gry wejdą również ekipy z ekstraklasy i 1 ligi, a także zwycięzcy PP na szczeblu wojewódzkim.