Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata: Polska gra z USA o 1. miejsce w grupie

Paweł Hochstim, Tokio
Z sześciu ostatnich meczów z USA Polacy wygrali jeden, ale najważniejszy będzie ten dzisiejszy
Z sześciu ostatnich meczów z USA Polacy wygrali jeden, ale najważniejszy będzie ten dzisiejszy fivb
Dziś mija równy rok od dnia, w którym polscy siatkarze zostali mistrzami świata. I dziś mogą zrobić największy krok w drodze do igrzysk w Rio. O godz. 10 rozpoczyna się mecz Pucharu Świata z USA.

Jedno jest pewne - po dzisiejszym dniu już tylko jedna drużyna uczestnicząca w Pucharze Świata będzie mogła cieszyć się faktem, że wygrała wszystkie mecze. Polska i Stany Zjednoczone, dwie najlepsze do tej pory ekipy turnieju w Japonii, zmierzą się o godz. 10.10 polskiego czasu w tokijskiej hali Yoyogi.

- Mam nadzieję, oczywiście, że to będziemy my, ale wiemy doskonale, jaki poziom reprezentuje drużyna Stanów Zjednoczonych. Szykujemy się na arcytrudne spotkanie - mówi libero polskiej reprezentacji Paweł Zatorski. On doskonale pamięta wszystkie ostatnie mecze biało-czerwonych z Amerykanami. Przez ostatni rok było ich sześć, tylko jedno zakończyło się zwycięstwem Polaków. Z żadną drużyną na świecie nie mamy tak niekorzystnego bilansu; ba, odkąd trenerem reprezentacji jest Stephane Antiga, tylko z Amerykanami Polacy przegrali więcej meczów, niż wygrali. - Oni po prostu grają fantastyczną siatkówkę. Musimy zagrać na maksimum swoich możliwości, żebyśmy mieli szansę z nimi wygrać - dodaje Zatorski.

- To jest dobry moment, żeby przerwać tę passę. Z takim nastawieniem podejdziemy do tego spotkania - zapowiada środkowy polskiej drużyny Karol Kłos.

Równo rok temu podopieczni Antigi rozegrali mecz, który na zawsze przeszedł do historii polskiej siatkówki - w katowic- kim Spodku pokonali Brazylię 3:1 w finale mistrzostw świata i zdobyli tytuł najlepszej drużyny globu. Dzisiaj znów mają szansę, by 21 września, tym razem 2015 roku, zapisał się w historii dyscypliny. Zwycięstwo z Amerykanami wprawdzie jeszcze nie zagwarantuje awansu na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro, ale będzie ku temu wielkim krokiem. Zresztą nie tylko do samego awansu, ale również do pierwszego w historii zwycięstwa w turnieju o Puchar Świata.

Amerykanie - podobnie jak Polacy - wygrali wszystkie osiem meczów w Japonii, ale przed nimi jeszcze starcie z Rosją, co Polacy mają już za sobą. Spośród zespołów, które plasują się w czołowej piątce turnieju, drużyna trenera Johna Sperawa wygrała tylko z Włochami, a z Polakami, Rosjanami i Argentyńczykami zmierzy się w ostatniej rundzie turnieju - w Tokio. Choć rywali Amerykanie mieli nieco łatwiejszych niż Polacy, nie sposób nie docenić stylu, w jakim się z nimi rozprawili, bo w ośmiu spotkaniach aż sześciokrotnie zwyciężyli 3:0, a tylko w dwóch meczach przegrali po jednym secie. Polakom zwycięstwa z teoretycznie słabszymi zespołami przychodziły trudniej, ale też nie tracili w nich punktu. Jedyny punkt biało-czerwonym w Japonii odebrał Iran, który wygrał w Hamamatsu z zespołem Antigi dwa sety.

- Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni, bo nie mamy powodów, żeby było inaczej. Wygraliśmy wszystkie mecze w Japonii. I myślę, że ten pierwszy skład, który najwięcej gra, jest gotowy na te spotkania - dodaje Kłos.

Można być pewnym, że mecz z Amerykanami Polacy rozpoczną w składzie: Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Rafał Buszek, Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski. Biało-czerwoni turniej zaczynali w nieco innym ustawieniu, bo z Mateuszem Miką i Grzegorzem Łomaczem, ale później - na skutek różnych zdarzeń - doszło do zmian.

- Patrząc na nich, chyba nie są zbyt mocno zmęczeni, bo Bartek Kurek w meczu z Australią przeskakiwał siatkę. Oczywiście, pewnie jest jakieś zmęczenie, ale ten cel, który jest przed nami, je przysłania - mówi Kłos.

Jest bardzo prawdopodobne, nawet w przypadku, gdyby Polacy dzisiaj wygrali, że do ostatniego meczu - z Włochami, który zaplanowany jest na środę - nic nie będzie jasne. Tym bardziej że po drodze Polaków czeka również spotkanie z Japonią, która w Pucharze Świata spisuje się zaskakująco dobrze, a w Tokio będzie czuła wsparcie 10 tysięcy kibiców (bilety na wszystkie mecze zostały już sprzedane).

Mecz ze Stanami Zjednoczonymi rozpocznie się o g. 10.10. Pokażą go telewizje Polsat Sport i Polsat Sport News.
Dziś grają: Włochy - Rosja (godz. 3.30), Egipt - Tunezja (4.10), Kanada - Wenezuela (7.10), Japonia - Argentyna (7.15), Polska - Stany Zjednoczone (10.10), Iran - Australia (10.10).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24