Questing, czyli nowoczesny sposób na przyciągniecie turystów

To turystyka z zagadkami, które w aktywny sposób pozwalają odkrywać ekspozycję w muzeum czy tajniki ogrodu botanicznego. Do tego dochodzą elementy harcerskich podchodów i gier terenowych. Ich zwieńczeniem może być odnalezienie "skarbu".

- Coraz więcej instytucji stawia na interaktywność. Bazowanie na jednym zmyśle, głównie wzroku, może nie pozwolić dotrzeć do tak szerokiego grona odbiorców, jak wykorzystanie również słuchu, węchu czy dotyku - twierdzą działacze Fundacji Questingu z Krakowa.

W Polsce jest już kilkadziesiąt miejsc objętych questingiem. W Podkarpackiem kilka. Arboretum w Bolestraszycach pod Przemyślem, Przecław w pow. mieleckim, Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie i Rzeszów.

Nowoczesność za mniejsze pieniądze

W arboretum w Bolestraszycach mamy do wyboru dwa warianty questingu. Bieg na orientację i poznawanie ogrodu. W obu uczestnicy otrzymują ulotkę z zadaniami do wykonania oraz pomocnymi wskazówkami. Zwiedzający na własną rękę, jedynie z ulotką informacyjną. poznają uroki ogrodu. Po wykonaniu wszystkich zadań można odebrać nagrodę.

W przypadku Krosna, które potraktowane jest jako miasto szkła, mamy do wyboru aż pięć wariantów. M.in. historię zapisaną w szkle i wędrówkę czeladniczą.

Twórcy questingu podkreślają, że to rozwiązanie polecane przede wszystkim instytucjom i samorządom, które chcą postawić na nowoczesność, ale często nie mają pieniędzy na inwestycje w najnowsze technologie i multimedia.

Gra prowadzi turystę

Jako niemal wzorcowy przykład podawana jest miejscowość Maleniec w gm. Ruda Maleniecka w woj. świętokrzyskim. Znajdują się tutaj Zabytkowy Zakład Hutniczy z Muzeum Techniki, organizowane są wystawy sztuki, plenery malarskie, spotkania z twórcami, noce muzeów. Na terenie gminy istnieją ścieżki questingowe, a na ich trasie znajduje się Muzeum Techniki.

- Nowe trendy i technologie są atrakcyjne dla młodych ludzi, o których uwagę zabiegamy. Questing jest u nas nowością. Dzięki poprowadzeniu tras w określony sposób, możliwe jest zwrócenie uwagi przyjezdnych na muzeum - tłumaczy Leszek Kuca, wójt gminy Ruda Maleniecka.