Rachmistrz spisywał, urzędnika nagrodzili

Na nagrody dla komisarzy spisowych z Podkarpacia wydano ponad 400 tys. zł. Pełniący te funkcje: prezydenci, burmistrzowie i wójtowie dostali od 2,3-3,5 tys. zł brutto premii za to, że zorganizowali i przeprowadzili spis. Poprzedni wojewoda Zdzisław Siewierski otrzymał ponad 4 tys. zł. Urzędnicy z gminnych biur spisowych - średnio po 1,5 tys. zł. Nagrody wypłacił Główny Urząd Statystyczny, który na zrealizowanie Narodowego Spisu Powszechnego oraz Powszechnego Spisu Rolnego otrzymał z budżetu 600 mln zł. Rachmistrzowie, którzy odwiedzali domy w regionie i zbierali dane, dodatkowych premii nie dostali.

Na czym polegała praca komisarza?

To nagroda za odpowiedzialność

Jan Węgrzyn, dyrektor Urzędu Statystycznego w Rzeszowie: - Gminni komisarze spisowi dostali nagrody, ponieważ to właśnie na nich spoczywała odpowiedzialność za sprawny przebieg i końcowy rezultat spisów. Do nich należało m.in. zorganizowanie i nadzorowanie pracy gminnych biur spisowych, nabór, przeszkolenie i zapewnienie bezpiecznych warunków pracy rachmistrzów, koordynacja prac związanych z przebiegiem spisów i prac pospisowych. Wysokość nagrody dla gminnych komisarzy uzależniona była od wielkości gminy. Kryteria podziału nagród i dodatków spisowych zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw jeszcze w 2000 r. Nie bez znaczenia jest też to, że prace spisowe dla gmin były zadaniami dodatkowymi, wykonywanymi jednocześnie z bieżącymi obowiązkami.

- Komisarz przeczytał nam na szkoleniu wstęp. Potem naszą pracę nadzorowali urzędnicy z biura spisowego - mówi 25-letnia Katarzyna, który była rachmistrzem w podrzeszowskiej wsi. - Ale tak już jest, że dół pracuje, a góra dostaje nagrody. Byłam rachmistrzem przez 3 tygodnie. Pracowałam od rana do wieczora, dostałam 1,4 tys. zł na rękę. Uważam, że to uczciwy zarobek.

Wysokość nagrody dla komisarzy nie była jednak wyceniana według podobnych zasług. Zależała od liczby mieszkań, gospodarstw i działek rolnych, jakie w danym okręgu były do spisania. Rozporządzenie Rady Ministrów z marca 2000 r. zastrzega, że nie może przekroczyć 2-krotności przeciętnego wynagrodzenia.
- Nie napracowałem się i nie wiem, za co dostałem 2,2 tys. zł na rękę - mówi Zbigniew Chmielowiec, burmistrz Kolbuszowej. - Myślę, że wielu komisarzy zdziwiła ta nagroda.

Nagrody za spis powszechny w województwie podkarpackim:

Liczba osób / Kwota nagrody od - do (brutto) / Nagrody łącznie
wojewoda / 1 / 4,1 tys. zł / 4,1 tys. zł
komisarze spisowi / 160 / 2,3 -3,5 tys. zł / ponad 400 tys. zł.
rachmistrzowie / 8536 / nie otrzymali

Ile dostał GUS na spis w Polsce?

Z wyjaśnień Generalnego Komisarza Spisowego:

To dzięki zaangażowaniu gminnych komisarzy i całego aparatu spisowego tego szczebla, odnotowaliśmy jako całe społeczeństwo niewątpliwy sukces w realizacji tego ogólnokrajowego przedsięwzięcia. (...) Środki publiczne były wydawane w sposób oszczędny i efektywny.
Tadeusz Toczyński, prezes GUS

Ogółem - 619 mln zł
Na pensje dla rachmistrzów - 295,2 mln zł
Na dotacje dla gmin - 107,9 mln zł
Na nagrody dla komisarzy - 95,6 mln zł
Ile przeznaczono na spis na Podkarpaciu?
Ogółem - ok. 27 mln zł

W tym m.in.:
Na pensje dla rachmistrzów - prawie 16 mln. zł
Na dotacje dla gmin - 5,2 mln zł (z nich wypłacono nagrody dla urzędników z gminnych biur spisowych)
Na nagrody dla komisarzy - ponad 400 tys. zł