Sobotni mecz z KSZO będzie też doskonałą okazją do wyrównania rachunków z zespołem z Ostrowca Świętokrzyskiego.
Jesienią w Ostrowcu Stal była zespołem lepszym, a mimo to zeszła z boiska pokonana. Tamto spotkanie szczególnie zapamiętał Jacek Maciorowski, który w ostatniej minucie nie wykorzystał rzutu karnego.
KSZO postrachem faworytów
Najbliżsi rywale stalowowolan mimo potencjalnie słabszego składu i widma degradacji po sezonie, wygrywają nawet na wyjazdach, a w środę dość nieszczęśliwie przegrali u siebie z Ruchem.
- To pierwsze nasze niepowodzenie w tym roku - mówi trener KSZO, Wojciech Borecki. - Mecze ze Stalą zawsze w Ostrowcu traktowane są bardzo prestiżowo, jako takie małe derby. Liczę, że nie powrócimy do domu bogatsi o punkt.
Poprawić atak pozycyjny
W obozie Stali po meczu z Zagłębiem nastroje są bardzo dobre. Jednak, aby wygrać z KSZO, stalowcy muszą poprawić grę w ataku pozycyjnym. Ma w tym pomóc coraz lepsza dyspozycja Rafała Dopierały, który powinien być wiodącą postacią Stali.
Gole wreszcie strzelają napastnicy: Paweł Kowalczyk i Łukasz Stręciwilk, także dzięki indywidualnej pracy z nimi trenera Albina Mikulskiego, który przecież kiedyś był dobrej klasy graczem na tej pozycji. Szkoleniowiec "stalówki" być może będzie mógł liczyć już na Kamila Gęślę i Janusza Iwanickiego. Czy zagrają zadecydują lekarze i trenerzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?