Spór toczył się o częstotliwość spuszczania wody. Po sezonie zaporę na Lubaczówce podnoszono i rzeka sama się oczyszczała. Gdy kilkanaście lat temu Zamojska Korporacja Energetyczna wydzierżawiła od gminy tamę i wybudowała małą elektrownię, energetycy niechętnie zgadzali się na przerwy w pracy turbiny. To sprawiło, że rzeka była zamulana.
W tym roku gmina reaktywowała ośrodek rekreacyjny w Radawie.
- Tylko odmulenie dna Lubaczówki dawało gwarancję, że zanieczyszczenia nie trafią do pobliskiego zalewu - podkreśla Ryznar. Na tym tle doszło do konfliktu, który niedawno się zakończył.
Koparki z dna rzeki wydobyły już ponad 3 tys. metrów sześciennych błota.
- Teraz możemy otworzyć toru kajakowego. Już nie będzie nam zamulało zalewu rekreacyjnego - cieszy się Marian Ryznar, wójt gminy Wiązownica.
Wybrana ziemia trafiła na jedną z wysp, która będzie dodatkową atrakcją dla turystów.
Część robót sfinansuje Zamojska Korporacja Energetyczna. Energetycy wspólnie z gminą zadbają też o zaporę.
- Dla nas to też dodatkowa promocja. O elektrowni Solina-Myczkowce wie każdy turysta, o Radawie - nieliczni - mówi Piotr Powaga, rzecznik ZKE.
Od niedzieli spiętrzana jest woda na Lubaczówce. W połowie tygodnia będzie wypełniana wodą niecka zalewu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?