Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni namawiają do zgody

MARIAN STRUŚ
Radni gminy Olszanica (na zdjęciu)  do przedstawicieli Politechniki Rzeszowskiej i Aeroklubu Bieszczadzkiego: - Zanim nie osiągniecie porozumienia, nie liczcie na naszą decyzję w sprawie przydzielenia gruntów którejś ze stron.
Radni gminy Olszanica (na zdjęciu) do przedstawicieli Politechniki Rzeszowskiej i Aeroklubu Bieszczadzkiego: - Zanim nie osiągniecie porozumienia, nie liczcie na naszą decyzję w sprawie przydzielenia gruntów którejś ze stron. AUTOR
OLSZANICA. Chęć kupienia terenów północnego stoku "Świętej Góry" w Bezmiechowej doprowadziła do spotkania w Urzędzie Gminy w Olszanicy skonfliktowanych stron: Politechniki Rzeszowskiej i Aeroklubu Bieszczadzkiego.

Strony obstawały przy swoich racjach. Aeroklub Bieszczadzki do dziś nie może zrozumieć, jak można było doprowadzić do ich eksmisji z szybowiska. Politechnika twierdzi, że powody były, a konflikt zrodził się na tle nierównego traktowania szybowników i paralotniarzy-studentów. Zdaniem obydwu stron, współpraca PRz i AB jest możliwa, trzeba tylko zasiąść do rozmów. Janusz Pleśnar, prezes AB: - Mamy propozycję rozwiązania konfliktu: niech Politechnika stanie się członkiem prawnym Aeroklubu i wespół z nami decyduje jak ma on działać.
Wacław Gaweł, dyrektor OKL: - Aeroklub musi przyjąć do wiadomości, że nie będzie jedynym użytkownikiem szybowiska. Możemy jedynie zapewnić, że jego członkowie będą mogli latać nad Bezmiechową. Janusz Pleśnar: - Samo latanie to za mało. My musimy prowadzić szkolenie, aby zarabiać na swoje utrzymanie. Nam z budżetu nikt nic nie da.

Walka o ziemię

JANUSZ PLEŚNIAR, Prezes Aeroklubu Bieszczadzkiego: - Szansą utrzymania się Aeroklubu w Bezmiechowej jest kupienie tych gruntów. Dopiero wówczas staniemy się partnerem do współpracy z Politechniką. Inaczej nie będzie się z nami liczyć.
Dyr. JANUSZ BURY z Politechniki Rzeszowskiej: - Posiadanie przez nas całej góry to kluczowa sprawa dla powodzenia wielkiego przedsięwzięcia pn. Szkoła Szybowcowa w Bezmiechowej.

Zarówno Politechnika Rzeszowska, jak i Aeroklub Bieszczadzki wystąpili z wnioskiem kupna gruntów stanowiących północny stok szybowiska od strony Paszowej.
Prezes Pleśniar: - Posiadanie całej góry pozwoliłoby nam rozwinąć skrzydła, godząc interesy szybowników i paralotniarzy, a także zapewniając ośrodkowi funkcjonowanie przez cały rok. W krótkim czasie wybudowalibyśmy tam wyciąg narciarski krzesełkowy, służący zarówno paralotniarzom, jak i narciarzom. Jest to wielka szansa nie tylko dla tego ośrodka, ale także dla Paszowej i całego tego regionu.
Nie zgodzają się z tym przedstawiciele Politechniki, którzy uznali, że dwóch zarządzających na terenie jednego szybowiska to najgorsze rozwiązanie.
Radni byli zdegustowani. - Źle o was świadczy, że nie rozmawiacie ze sobą, zwłaszcza że jesteście sobie wzajemnie potrzebni. Zanim nie osiągniecie porozumienia, nie liczcie na naszą decyzję w sprawie przydzielenia gruntów którejś ze stron - mówił Bronisław Kowalewski. Tego samego zdania byli inni radni: Edward Gocał i Zbigniew Fałkowski. Sekretarz Starostwa Powiatowego Czesław Gawłowski powiedział, że władze powiatu będą popierały wniosek Aeroklubu Bieszczadzkiego. Już nawet podjęły rozmowy z Lasami Państwowymi w zakresie wymiany gruntów.
Kto ma rację w sporze o Bezmiechową? Na opinie czekamy pod adresem: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24