Ostatnią w tym roku sesję rozpoczęła miła uroczystość. Władze miasta, urzędnicy i radni połamali się opłatkiem z biskupem Janem Wątrobą. Duszpasterz życzył im sukcesów w pracy, ale także błogosławił ich rodzinom. O oprawę muzyczną zadbał kwartet złożony z radnych Rozwoju Rzeszowa. Sławomir Gołąb zasiadł do fortepianu i gitary, Konrad Fijołek zagrał na perkusji, a klarnety chwycili w dłonie Witold Walawender i Waldemar Wywrocki.
Na tym miła atmosfera jednak się skończyła. Nerwową dyskusję wywołał projekt uchwały, który radni prezydenckiego Rozwoju Rzeszowa wprowadzili pod obrady wspólnie z Platformą Obywatelską. Zawierał on apel o pozostawienie w Rzeszowie siedziby administracji celno-skarbowej.
- Z naszych informacji wynika, że ministerstwo finansów planuje taki urząd utworzyć w Przemyślu, a to wbrew interesowi naszego miasta - tłumaczył radnym Marcin Stopa, sekretarz miasta Rzeszowa.
- Cieszę się, że kolejne instytucje, prezydent i rada chcą wesprzeć działanie administracji celno-skarbowej w Rzeszowie. Ale u wojewody powiedziano już na etapie prowadzenia konsultacji w sprawie reformy administracji celno-skarbowej, że na Podkarpaciu będą dwie siedziby. Rzeszów obsługujący strefy i okoliczny biznes, oraz Przemyśl odpowiedzialny za sprawy celne. Stąd propozycja przyjęcia stanowiska w tej sprawie jest nietrafiona - odpowiedział Roman Jakim z PiS.
- W ramach jednego urzędu Przemyśl także powinien mieć swoją część, chodzi o zrównoważony rozwój - wtórowała mu obecna na sesji Krystyna Wróblewska, posłanka PiS.
Bądźmy jak Don Kichot
Ich słowa zdenerwowały prezydenta Tadeusza Ferenca.
- Niech się Przemyśl rozwija, my nie przeszkadzamy. Ale nie kosztem Rzeszowa. Gazownię już nam zabrali do Jasła. Niby dlaczego? Ta dyskusja jest nie na miejscu, dlaczego mamy nadstawiać plecy, żeby nas po nich bili - odpowiedział prezydent.
- Warto zadać sobie pytanie, czy zabieranie urzędów z Rzeszowa i przenoszenie ich do miasteczek tworzy miejsca pracy, czy je likwiduje? Dlaczego Rzeszów ma być karany w ten sposób za dynamiczny rozwój? Naszym zadaniem jest dbanie o interes miasta - przekonywał Mirosław Kwaśniak z Rozwoju Rzeszowa.
- Wiemy, którzy posłowie PiS są z Jasła i Przemyśla. Wyprowadzanie z naszego miasta urzędów do załatwianie przez nich prywaty - dorzucił Robert Homicki z Nowoczesnej.
- Brońmy Rzeszowa, bądźmy jak Don Kichot, czy Zawisza Czarny - apelował Witold Walawender z Rozwoju Rzeszowa.
Radni PiS próbowali jeszcze przeredagować treść apelu, ale radni nie poparli ich poprawek, i podjęli uchwałę w kształcie złożonym przez prezydenta.
Niemal jednomyślnie rada przyznała natomiast honorowe obywatelstwo w mieście profesorom Tadeuszowi Markowskiemu z Politechniki Rzeszowskiej i Tadeuszowi Pomiankowi z WSIiZ. Takim samym tytułem uhonorowano Rafała Wilka, utytułowanego kolarza ręcznego, a były siatkarz Krzysztof Ignaczak został „Zasłużonym Dla Miasta Rzeszowa”.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?