Zarząd Jarosławia przygotował dwa projekty, które zyskały wysokie noty Biura Polskiego Euroregionu Karpaty finansującego przedsięwzięcia w ramach programu ,,Polska granica wschodnia". Pierwszy z nich dotyczył budowy ścieżki rowerowej z Jarosławia do Użgorodu na Ukrainie. W początkowej fazie miała ona prowadzić tylko do Radymna.
- Aby otrzymać z Euroregionu zwrot niemal całej kwoty wydanej na to przedsięwzięcie, najpierw trzeba wyłożyć z własnego budżetu 370 tys. zł - mówi Janusz Dąbrowski, burmistrz Jarosławia.
Kiedy gospodarz miasta poprosił radnych o zgodę na wydatkowanie takiej sumy, ci powiedzieli mu ,,nie". Argumentowali, że najpierw winien zatroszczyć się o stan chodników i ulic, a dopiero w dalszej perspektywie myśleć o ścieżkach rowerowych. Nawet jeśli mają być budowane to w mieście, a nie na terenie sąsiednich gmin - argumentowali radni. Veto samorządowców oznacza, że budżet nie dostanie nawet złamanego euro.
- Myślę, że radni nie do końca zrozumieli przesłanie. Nie podejrzewam ich o złą wolę - tłumaczy burmistrz.
Zachowanie członków jarosławskiego samorządu może mieć jednak daleko idące skutki. Wobec takiej postawy pod znakiem zapytania stoi realizacja drugiego ze wspomnianych projektów, czyli organizowania w mieście międzynarodowych targów turystycznych. Biuro Euroregionu Karpaty choć również zdecydowało się go sfinansować teraz może odmówić.
- Obawiam się utraty zaufania do nas, szczególnie wtedy, gdy wystąpimy z innymi pomysłami - kwituje burmistrz Dąbrowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?