Radni PiS: odbierzemy podwyżkę burmistrzowi Dębicy

- To trzepanie skrzydłami koguta, któremu obcięto głowę - ocenia powodzenie swojego wniosku Józef Ślęzak, radny z Dębicy.

Wraz z dwójką innych radnych, Renatą Barszcz i Grzegorzem Syplem, złożyli w biurze rady miasta wniosek o uchylenie uchwały z 20 lutego, która przyznaje burmistrzowi Pawłowi Wolickiemu 1,8 tys. zł podwyżki wynagrodzenia.

Cała trójka należy do koła radnych PiS rady miejskiej, toteż o poparcie inicjatywy poprosili na piśmie wiceprzewodniczącego rady i szefa koła PiS Stanisława Leskiego.

Negatywny wizerunek

Kłopot w tym, że pomysł podwyżki wyszedł… od Leskiego. "Podjęta przez Pana jednoosobowo inicjatywa przyznania podwyżki dla Burmistrza miasta Dębicy wpłynęła negatywnie na wizerunek Radnych Klubu PiS oraz została negatywnie przyjęta i jest w rażącej sprzeczności z interesami miasta Dębicy i jego mieszkańców" - piszą do Leskiego.

- Reakcje są takie, że w sytuacji, kiedy zwalnia się ludzi z pracy, nie można podnosić burmistrzowi pensji i to o 2 tysiące - uzasadnia Ślęzak. - Ten wniosek to efekt opinii, jakie stale wysłuchuję od mieszkańców Dębicy.

Czekamy na Wasze opinie

Czekamy na Wasze opinie

Burmistrz Paweł Wolicki będzie zarabiał o ponad 1,8 tys. zł więcej niż dotychczas (w sumie 12 180 zł). Podwyżkę zawdzięcza radnym. Tylko sześciu rajców było przeciw. Zapraszamy Czytelników do nadsyłania swoich opinii na ten temat na adres e-mailowy: [email protected]. Czekamy także pod nr tel. 014 670-32-34.

Podwyżka się należała

On i dwójka pozostałych nie bardzo wierzą, by pomysł uchylenia uchwały i anulowania decyzji o podwyżce znalazł zrozumienie u większości radnych. A decyzji broni Stanisław Leski:

- To nie była moja inicjatywa, ale komisji budżetowej - tłumaczy, ale przyznaje, że to on jest szefem komisji. - Nie ma przesłanek do zmiany decyzji, panu burmistrzowi podwyżka należała się za pieniądze, jakie pozyskał dla miasta. A radna Barszcz nie ma prawa występować w imieniu klubu PiS, bo z klubu została usunięta. Zresztą radni Ślęzak i Sypel też nie bardzo mają takie prawo, skoro nie podpisali deklaracji współpracy z klubem, więc można uznać, że nie są jego członkami.

Kopię wniosku trójka radnych przesłała m.in. do Zarządu Okręgowego PiS.