Radni PiS z pomysłem na ochronę zasobów wodnych

Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli dzisiaj projekt w Urzędzie Miasta Rzeszowa o stworzenie miejskiego programu dopłat do instalacji przydomowych zbiorników na wodę deszczową. Jest to odpowiedź na wyzwania związane z brakiem zasobów wodnych i przeciwdziałanie powodziom.

- Program dopłat do zbiorników przewiduje możliwość zyskania dotacji na zakup i montaż instalacji do gromadzenia wody deszczowej w przydomowych ogrodach, czy przez wspólnoty mieszkaniowe . Chcemy, aby miasto pokrywało połowę kosztów takich instalacji, ale nie więcej niż 5 tysięcy złotych - mówi Marcin Fijołek, rzeszowski radny PiS.

Ceny najprostszych zbiorników, które stoją na powierzchni wahają się do 4 tysięcy złotych. Możliwość instalacji zbiornika pod powierzchnią na przykład trawnika to kwota rzędu od 6 do 8 tysięcy.

- Jeżeli miasto przeznaczyłoby na ten cel chociaż 500 tysięcy złotych, czyli połowę tego co w Krakowie, to przy tej kwocie i dofinansowaniu do zbiorników do połowy kosztów to rocznie bylibyśmy w stanie zapewnić około 200 tego typu instalacji. Przez kilka lat ta liczba rosłaby w tysiące, a to są wymierne oszczędności w wodzie pitnej i zapobieganie podtopieniom. – mówi Robert Kultys, radny PiS.

Jak zapewniają radni Prawa i Sprawiedliwości będą tyle przekonywać władze miasta do swojego projektu ile tylko się da. Złożony dzisiaj projekt, czyli w połowie czerwca ma dać czas do namysłów, przygotowania budżetu i opracowania szczegółowych rozwiązań wdrażania projektu. Planem minimum radnych jest start programu dopłat od 1 stycznia 2020 roku.

- My tym razem będziemy uparci i będziemy długo przekonywali miasto do tej propozycji. Najbardziej by nas zadowoliło, gdyby na najbliższej sesji rady miasta pan prezydent podjął decyzję o zrealizowaniu takiego programu. To jest warte walki i przekonywania, a dlaczego? To mogliśmy się przekonać miesiąc temu jak niektóre posesje były podtapiane. – dodaje Robert Kultys.