Radni PiS za miksem małych instalacji energetycznych w Rzeszowie

Radnym PiS zależy na tym, by Rzeszów miał własny system zarządzania energią, który pozwoli w sposób optymalny pozyskiwać i wytwarzać ją z wielu małych źródeł (instalacji), a następnie magazynować, przesyłać i wykorzystywać oszczędnie.

Szef klubu PiS Marcin Fijołek na poniedziałkowej konferencji prasowej stwierdził, że proponowany system zarządzania energią ma sprawić, że miasto będzie tańsze pod względem energochłonności i odporne na kryzys energetyczny.

– Punktem wyjścia będzie powołanie specjalnego zespołu eksperckiego, którego rolą miałoby być opracowanie koncepcji, analiz i przedstawienie radnym i władzom Rzeszowa konkretnych rozwiązań, jakie powinny wdrożyć miasto w zakresie wytwarzania i magazynowania energii. W skład zespołu mogliby wejść radni, przedstawiciele uczelni, firm energetycznych i inni eksperci – mówił radny PiS.

Radni PiS proponują rozwój farm fotowoltaicznych, biogazowni, kompostowni hermetycznych, które z odpadów są w stanie odzyskiwać metan, który może być spalany w elektrociepłowni. Interesują ich też rozwiązania z wodorem i złożami wód geotermalnych pod Rzeszowem.

Radni PiS uważają, że pomocny w tej dziedzinie może być przyjęty przez zarząd województwa podkarpackiego unijny program Life. Z tego programu można przeznaczyć środki na wykonanie wielu analiz i koncepcji, które umożliwią stworzyć taki system. Dla całego Podkarpacia przeznaczona jest pula 115 mln zł w perspektywie 2021-2027.

- Chcemy, by miasto było znaczącym partnerem w programie Life – powiedział Waldemar Szumny z klubu PiS.
Rzeszów obecnie nie ma magazynów energii. Jeśli chodzi o wytwarzanie energii jest właścicielem tylko elektrociepłowni i mini elektrowni wodnej na zaporze. Na terenie miasta działają też farmy fotowoltaiczne.