Radni pokłócili się o zasady przyznawania honorowych wyróżnień

Nadzwyczajną sesję Rady Miasta Rzeszowa zwołano na prośbę 8 radnych Rozwoju Rzeszowa i PO. To na ich wniosek zmiany w zasadach działania kapituły przyznającej honorowe wyróżnienia miały być przyjęte już podczas ostatniej sesji. Wówczas nie udało się jednak podjąć tej uchwały, ponieważ dwoje radnych Rozwoju Rzeszowa poparło wniosek PiS o zdjęcie projektu z porządku obrad, a jeden z nich wstrzymał się od głosu.

Radni prawicy przekonywali, że zmiany nie są potrzebne. Dzisiaj podtrzymywali swoje zdanie. Nie chcieli się zgodzić na to, aby po zmianie zamiast 3/4 głosów kapituła potrzebowała do podejmowania decyzji 2/3. PiS, który ma w niej 3 na 7 członków w ten sposób straciłby możliwość sprzeciwu wobec kandydatur, które jego zdaniem są nieodpowiednie.

- A tak jest z Lechem Wałęsą, którego w rzeczywistości dotyczą te zmiany - grzmieli radni PiS.

Ich przewodniczący, Marcin Fijołek zwrócił uwagę, że samo zwołanie sesji jest nieporozumieniem.

- Nadzwyczajne sesje zwołuje się tylko z ważnych powodów, a ta uchwała takim nie jest. A wprowadzając te zmiany zawłaszczacie kapitułę i pozbawiacie wartości nadawane tytuły honorowego obywatela miasta - przekonywał.

Sugerował, że zmieniając zasady PO i RR chcą nadać wyróżnienie byłemu prezydentowi RP, bez zgody PiS.

- Nie bardzo mi się podoba, że ludzie, którzy w 1980 roku pili mleko z butelki oceniają Lecha Wałęsę - odpowiedział Marcinowi Fijołkowi Robert Homicki z Nowoczesnej.

Dyskusja na temat proponowanych zmian trwała ponad godzinę. Po godz. 15 Konrad Fijołek złożył wniosek o jej zamknięcie. Zarówno on, jak i uchwała zyskały poparcie 15 radnych PO i RR. Uchwała została przyjęta, co oznacza, że teraz kandydatury będzie można opiniować pozytywnie nawet przy sprzeciwie PiS.

- To skandal - uważają radni tego ugrupowania, którzy zgłaszając votum separatum odcięli się od decyzji RM.