Radny Koalicji Obywatelskiej oburzony przerwaniem sesji Rady Miejskiej w Przemyślu przed punktem o LGBT. "To skandal" - twierdzi

- Skandal podczas XLV Sesji Rady Miejskiej w Przemyślu — napisał na Facebooku Paweł Zastrowski, radny miejski Koalicji Obywatelskiej.

- Przewodniczący Maciej Kamiński (PiS) po przeprowadzeniu 18 głosowań w sposób bezczelny i arogancki, nie odpowiadając na pytania radnych, którzy uczestniczyli w sesji, przerwał obrady tuż przed ostatnim punktem, który dotyczył podjęcia uchwały „uchylającej oświadczenie Rady Miejskiej w Przemyślu wyrażającej sprzeciw wobec promocji i afirmacji ideologii tak zwanych ruchów LGBT”

- precyzuje radny Zastrowski.

W dalszej części swojego wpisu na Facebooku Zastrowski dodaje, że Kamiński "jako powód podał problemy techniczne, przez które cześć radnych koalicji rządzącej (PiS, Regia Civitas, SLD oraz radna „zależna”) nie mogła się zalogować do systemu".

Chodzi o sesję przemyskiej rady miejskiej z ostatniego poniedziałku. Z powodu ograniczeń koronawirusowych odbywała się ona zdalnie. Każdy radny uczestniczył w niej na odległość, on-line. Tylko przewodniczący-prowadzący obrady, był w magistracie. Sesja była ona i nadal jest dostępna dla każdego w Internecie. To była pierwsza taka sesja w przemyskim samorządzie. Sesja rozpoczęła się o godz. 16, po godz. 21 miał być omawiany punkt dotyczący uchwały o uchyleniu wcześniejszego oświadczenia o LGBT.

Radni jednak nie rozpoczęli dyskusji. Na filmie widać, że przewodniczący sygnalizuje kłopoty z połączeniem kilkorga radnych i ogłasza przerwę w sesji do następnego poniedziałku, 9 listopada.

- Na podstawie Statutu Miasta Przemyśla, sesja została przerwana i tym samym został wyznaczony nowy termin na 9 listopada. Natomiast nieprawdą jest to, że problemy techniczne w trakcie sesji mieli tylko radni klubów, o których wspomniano, ponieważ dotyczyło to wielu radnych, w tym z klubów rządzących obecnie z panem prezydentem. Należy nadmienić, że sesja miała 16 punktów, a ta uchwała była w punkcie 12 więc nie ostatnim tak jak wspomniano. Była to pierwsza zdalna sesja, pojawiło się na niej dużo problemów technicznych, dlatego postanowiłem przełożyć ją tak, żeby problemy techniczne zostały rozwiązane. Przewodniczący rady nie odpowiada za kwestie techniczne i awarię systemu elektronicznego jeśli takie są, tym bardziej prowadząc obrady z Urzędu Miejskiego — mówi nam przewodniczący Kamiński.

Według planu w poniedziałek punkt o stanowisku LGBT będzie omawiany na początku wznowionych obrad.