Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny z Przemyśla ostrzega przed zagrożeniem związanym ze składowaniem śmieci na Ukrainie

Norbert Ziętal
Dariusz Lasek, radny miejski w Przemyślu, prosi o zbadanie sprawy dotyczącej zagrożenia ekologicznego dla Przemyśla.
Dariusz Lasek, radny miejski w Przemyślu, prosi o zbadanie sprawy dotyczącej zagrożenia ekologicznego dla Przemyśla. Norbert Ziętal
Niesegregowane śmieci ze Lwowa są przewożone i w nieodpowiedni sposób składowe w okolicach miasta Mikołajów, zaledwie kilkadziesiąt km od granicy z Polską. Takie sygnały, podczas sesji Rady Miejskiej w Przemyślu, przekazał radny Dariusz Lasek. Z prośbą o zbadanie tej sprawy zwrócił się do prezydenta Przemyśla.

- Byłem we Lwowie z akcją charytatywną. Podczas spotkania o rozmowę poprosił mnie Volodymir Leskiv, deputowany miasta Mikołajów, w obwodzie lwowskim. Zwrócił uwagę na ogromną masę, przywożonych do jego miasta, niesegregowanych śmieci. Tam powstało składowisko, które jest praktycznie poza jakąkolwiek kontrolą

— alarmował podczas sesji radny Regii Civitas Dariusz Lasek.
Złożył w tej sprawie interpelację, skierowaną do prezydenta Przemyśla.

Lwów od wielu lat ma problem ze śmieciami. Podobnie zresztą jak cała Ukraina. W tym kraju segregowanie śmieci i recykling praktycznie nie istnieją. Prawie 100 proc. odpadów w nieprzetworzonej formie trafia na wysypiska.

W szczególnej sytuacji jest Lwów, który od dłuższego czasu nie ma gdzie wywozić śmieci. Zapełnione są wszystkie dotychczasowe składowiska, a nowych nie ma.

Trzy lata temu mer Lwowa Andrij Sadowy zabiegał u władz polskich miast partnerskich, m.in. u ówczesnego prezydentowi Przemyśla, o pomoc Lwowowi i przyjęcie ukraińskich śmieci. Polskie przepisy nie dopuszczają jednak takiego wsparcia.

Sytuacja skomplikowała się w po katastrofie ekologicznej w Dużych Grzybowicach pod Lwowem w połowie 2016 r. Po pożarze tamtejszego składowiska. Zostało ono utworzone na terenie byłego poligonu. Pod warstwą śmieci znajdują się niebezpieczne chemikalia.

- Z relacji przekazanej mi przez deputowanego Leskiva wynika, że problem powstał po katastrofie ekologicznej na wysypisku grzybowickim. Deputowany twierdzi, że import śmieci ze Lwowa na mikołajewskie wysypiska jest praktycznie niekontrolowany, odbywa się z łamaniem wszelkich norm bezpieczeństwa dla środowiska i ludzi — w interpelacji do prezydenta Przemyśla Wojciecha Bakuna pisze radny Lasek.

W dalszej części dodaje, powołując się na informacje od ukraińskiego deputowanego, że śmieci są składowane w nieizolowanych i niezabezpieczonych odpowiednio miejscach. Wskutek rozkładu dziesiątek tysięcy ton odpadów, w okolicach Mikołajowa miało dojść do skażenia naturalnego środowiska.

- Niebezpiecznie związki chemiczne zaczęły przenikać do gleby, przedostając się do wód powierzchniowych i gruntowych, i dalej do transgranicznych większych i mniejszych rzek, które kontynuują swój bieg w kierunku Polski

— twierdzi radny Lasek, zaznaczając, że opiera się na informacjach przekazanych przez ukraińskiego samorządowca.

- Obiecałem, że sprawą zainteresuję prezydenta Przemyśla. Jednak chodzi nie tylko o miasto, ale również sąsiednie okolice. Być może tykająca bomba ekologiczna zmierza w naszym kierunku, a my nic o tym nie wiemy — ostrzega radny Lasek.

Mikołajów znajduje się na południe od Lwowa, ok. 50 km w linii prostej od granicy z Polską.

- Problem może być poważny. Biorąc pod uwagę, że nie tak dawno mieliśmy do czynienia z płonącymi wysypiskami w okolicach Lwowa. W tej chwili, jeżeli faktycznie jest zagrożenie dla nas, to sprawę należy monitorować. Nie powinniśmy się zamykać tylko w mieście, ale patrzeć szerzej, skąd to zagrożenie może przyjść

— mówi Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla.

W celu zbadania sprawy potencjalnego zagrożenia ekologicznego dla mieszkańców Przemyśla, sąsiednich i dalszych miejscowości, prezydent zwrócił się z pisemnymi prośbami do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie oraz Państwowego Instytutu Geologicznego-Państwowego Instytutu Badawczego Oddział Karpacki.

- Otrzymaliśmy już odpowiedź z WIOŚ, że sprawa będzie badana przez Państwowy Monitoring Środowiskowy. Czekamy na odpowiedzi z pozostałych instytucji — mówi Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.

Zobacz także: Pożar domu jednorodzinnego w Oleszycach. Przyczyną wybuch gazu

POPULARNE NA NOWINY24:

Kolejny lek został wycofany z obrotu. Sprawdź czy masz go w apteczce

Smog w Polsce jak palenie papierosów

Jakich leków może brakować w aptekach? [LISTA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24