Rafał Gliński będzie nowym trenerem SPR-u Stali Mielec

To postać doskonale znana w środowisku szczypiorniaka w Mielcu. Gliński występował w Stali w latach 2011-15, kiedy ta świętowała największe sukcesy po reaktywacji sekcji.

Gliński ma 39 lat i pochodzi z Wrocławia. Jego pierwszym poważnym klubem był Śląsk Wrocław, potem występował w lidze niemieckiej, a w latach 2009-11 w Vive Kielce, z którym zdobył m. in. tytuł mistrza Polski.

Właśnie z Kielc trafił do Mielca. W pierwszym sezonie gry w Stali zdobył z nią m.in. brązowy medal mistrzostw Polski, występował też w pucharach europejskich. Był podstawowym rozgrywającym, kapitanem i ważną postacią w obronie.

- Doskonale pamiętam, jak Rafał grał w Stali, już wtedy koledzy z zespołu liczyli się z jego zdaniem. Przekazywał innym wskazówki. Cieszę się, że teraz będzie naszym trenerem – mówi Roman Kowalik, prezes SPR-u Stali. - Myślę, że to będzie odpowiednia osoba na tym stanowisku, miał się od kogo uczyć, bo pracował ostatnio w Górniku, jako II trener z Marcinem Lijewskim.

Gliński był zawodnikiem Górnika od 2015 roku. W ostatnim sezonie coraz rzadziej było go można podziwiać w akcji, bardziej skupiał się na pracy asystenta trenera Marcina Lijewskiego.

Nowy trener Stali, ma również na koncie liczne występy w reprezentacji Polski. W 2009 roku wraz z kadrą Bogdana Wenty zdobył brązowy medal mistrzostw świata.

Gliński zastąpi na stanowisku pierwszego trenera Stali Dawida Nilssona, którego los był przesądzony jeszcze w trakcie sezonu. Sam trener w pomeczowych wywiadach zaznaczał, że to już ostatni jego mecze w tym klubie.

Zmiana trenera nastąpi niezależnie od tego czy Stal zagra w przyszłym sezonie w PGNiG Superlidze czy nie.

Sportowo Stal spadła z najwyższej ligi w Polsce, ale być może w nadchodzących rozgrywkach nadal będzie w niej występować. Wkrótce zarząd ligi ma podjąć decyzje w sprawie dzikich kart na sezon 2021/22.

- Jeśli takie dzikie karty będą, to będziemy zainteresowaniu jej wykupieniem. Oczywiście jeśli będzie nas stać. Mamy wszystko, żeby spełnić wymagania licencyjne na grę w PGNiG Superlidze i chcielibyśmy nadal w niej grać – powiedział Kowalik.