Rajdy Samochodowe. Kolejny sukces Macieja Rzeźnika

Pecha miał natomiast Grzegorz Grzyb, który po pierwszym dniu był liderem, ale w trakcie drugiego etapu ze względu na awarię samochodu musiał się z rajdu wycofać.

Rzeźnik od początku plasował się w ścisłej czołówce, mimo że warunki do ścigania nie były idealne.

- Był to ciężki rajd, bo spadł deszcz i zrobiło się bardzo ślisko. Dawaliśmy jednak radę i nie popełnialiśmy większych błędów, co pozwalało nam cały czas plasować się w czołówce - mówi rzeszowianin, który po pierwszym etapie był czwarty.
Po awarii Grzyba, Rzeźnik z pilotem Przemysławem Mazurem awansowali na trzecie miejsce, którego nie oddali już do końca.

- Dla nas jest to bardzo dobre miejsce i jesteśmy zadowoleni - powiedział Maciej Rzeźnik.

Ostatnia pętla mogła okazać się dla niego pechowa, bo najechał na spory kamień i o mały włos nie urwał koła. Wszystko skończyło się jednak po jego myśli. Kłopotów nie uniknął także zwycięzca tego rajdu Kajetan Kajetanowicz, który na szóstym OS-ie wypadł z drogi. "Kajtek" ponownie pokazał jednak klasę i podobnie, jak w Rajdzie Lotos okazał się najlepszy. Za nim uplasował się Michał Bębenek.

Kolejna runda RSMP czeka nas w czerwcu, a będzie nią Rajd Karkonoski. - Możliwe, że wcześniej wystartuję w eliminacji mistrzostw Europy, ale decyzja jeszcze nie zapadła - dodaje Rzeźnik.