Zajął tam dobre, ósme miejsce w klasyfikacji generalnej oraz drugie w swojej klasie R4.
W Estonii panowały prawdziwie zimowe warunki, a smaczku rywalizacji dodawał fakt, że ścigano się na oponach z tzw. kolcem szwedzkim.
- Jest to dłuższy kolec, niż ten dozwolony w Polsce. Przyczepność na nim jest niewyobrażalna - tłumaczy Rzeźnik, który przed rokiem w tym rajdzie uplasował się na 15. miejscu.
Progres jest więc znaczący.
- Do końca ścigaliśmy się z mistrzem Rosji i udało się wygrać. Sam rajd to inny świat. Warunki były wymarzone, mnóstwo szczytów, drogi równe i szerokie. Idealne warunki do ścigania - cieszy się rzeszowianin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu