Ratownicy medyczni z rzeszowskiej "dwójki" nie doczekali się podwyżek. Znowu zaczną protestować?

Po ubiegłorocznych protestach ratownikom udało się wywalczyć podwyżki w 2 transzach, 400 zł brutto od lipca 2017 r. oraz kolejne 400 zł brutto od stycznia 2018 r.

Protest ratowników medycznych w Rzeszowie

Ratownicy z rzeszowskiej „dwójki” nie dostali jeszcze ani złotówki. Dyrektor szpitala tłumaczy się tym, że wraz z zawartym przez ratowników medycznych z Ministrem Zdrowia porozumieniem nie zostały wydane jakiekolwiek regulacje prawne zobowiązujące dyrektorów szpitali do wypłacania podwyżek dla ratowników medycznych.

- Szpital nie otrzymał również jakichkolwiek celowanych środków finansowych z przeznaczeniem na wypłatę „gwarantowanych podwyżek” dla ratowników medycznych. W świetle wskazanych powyżej okoliczności, przyznawanie podwyżek jakiejkolwiek grupie zawodowej, w tym również grupie zawodowej ratowników medycznych, mogłoby być realizowane wyłącznie ze środków własnych szpitala, na co obecnie w żaden sposób nie pozwala jego bardzo trudna sytuacja finansowa - wyjaśnia w przesłanym do naszej redakcji e-mailu Krzysztof Bałata, dyrektor KSW nr 2 w Rzeszowie.

Ratownicy nie odpuszczają.

- Do dyrektora wysłaliśmy już trzy pisma. Na żadne nie odpowiedział - mówi Marcin Gębski, przedstawiciel Grupy Zawodowej Ratowników Medycznych.

Gdy tylko ratownicy na piśmie otrzymają stanowisko dyrektora, będą chcieli spotkać się z marszałkiem województwa podkarpackiego, Władysławem Ortylem. Jeśli to nie pomoże, rozpoczną protest.