Raty kredytów hipotecznych idą w górę. W razie kłopotu ze spłatą może pomóc BGK

Od kilku lat widzimy rosnące ceny nieruchomości i rozwijający się rynek mieszkaniowy. Od kilku miesięcy osoby chcące poprawić swoją sytuację lokalową z niepokojem obserwują także drożejące kredyty hipoteczne na zakup mieszkań oraz na budowę i remonty domów.

Wzrastające ceny zakupu czy budowy metra kwadratowego mieszkania niepokoiły nabywców, bo kiedy te mieszkania przestaną drożeć? Jednak do niedawna wydawało się, że kredyty hipoteczne są dobrym sposobem na te podwyżki. Po pierwszych atakach pandemii Covid-19 gospodarka zaczęła się ożywiać, a kredyty hipoteczne stały się łatwiej dostępne i nawet stosunkowo tańsze.

Tym samym sfinansowanie kupna mieszkania stało się łatwiejsze, a podwyżki cen nieruchomości było już łatwiej zaakceptować. Według Biura Informacji Kredytowej średnia kwota kredytu mieszkaniowego jesienią 2021 r. wzrosła o 12 proc. w porównaniu do okresu przed pandemią. Dla porównania, ceny mieszkań rosły szybciej, szybciej niż średnie zarobki i rosła też liczba kredytów.

Miniony tydzień przyniósł kolejną stóp procentowych NBP. Rada Polityki Pieniężnej 8 bm. podwyższyła większość stóp procentowych o 50 pkt. proc., w tym stopy referencyjnej NBP - do poziomu 2,75 proc. W ślad za tym w górę pójdą wskaźniki, na podstawie których banki ustalają oprocentowanie kredytów hipotecznych. W efekcie wzrosną raty kredytów i niedługo te podwyżki odczują kredytobiorcy.

W opinii specjalistów, ze względu na rosnącą inflację Rada Polityki Pieniężnej będzie zmuszona podnieść jeszcze stopy procentowe NBP.

Banki to nie instytucje charytatywne i tu pojawia się pytanie - kiedy podwyżki w swoich portfelach odczują klienci?

- Większość kredytobiorców podwyżki stóp procentowych NBP odczuje już niedługo. Banki nawet chcące łagodzić dotkliwość tych podwyżek i obniżają swoje marże, ale po pewnym czasie je wprowadzą. Tym samym kredytobiorcy, muszą się liczyć z koniecznością wyższych płatności - wyjaśnia Piotr Ziober, dyrektor rzeszowskiego Oddziału NOTUS Finanse SA.

O ile zwiększą się teraz raty kredytu hipotecznego?

- To zależy m.in. od kwoty kredytu, ile wynosi okres jego spłat i innych warunków. Jeśli przyjąć, że obecnie na Podkarpaciu do najpopularniejszych należy kredyt w wysokości 300 tysięcy złotych, a jego spłata jest rozciągnięta na 360 rat, czyli na 30 lat, to wysokość miesięcznej płatności od wiosny 2021 roku już odczuwalnie wzrosła. Jednak wyliczenia wysokości rat z początku lutego nie uwzględniają jeszcze lutowej podwyżki stóp procentowych NBP. Zatem wkrótce raty spłat znowu wzrosną - tłumaczy pośrednik finansowy.

Np. uproszczona symulacja rosnących rat:

• 1. kredyt hipoteczny 300 tys. zł na okres 30 lat, wkład własny 20 proc. Czas: wiosna ub.r. Wibor 0,25 proc. i 2 proc. marża banku - wysokość raty 1147 zł.
• 2. kredyt jw., po uwzględnieniu podwyżki stóp NBP - luty br. Wibor 3,7 proc i 2 proc. marża banku- wysokość raty 1741 zł.
• 3. kredyt jw., po kolejnej podwyżce stóp NBP. Wibor np. 4,5 proc i 2 proc. marża banku - wysokość raty 1896 zł.

Rosnące raty kredytów może boleśnie odczuć wiele rodzin, nie mogąc spłacać rat w terminie. Co wtedy robić?

- Nie wolno bagatelizować takiej sytuacji, tylko szybko skontaktować się z bankiem kredytującym lub pośrednikiem finansowym i przedstawić swą sytuację, aby rozwiązać problem - radzi Piotr Ziober.

Jest też Fundusz Wsparcia Kredytobiorców w Banku Gospodarstwa Krajowego. Mogą z niego skorzystać m.in. osoby, jeśli ich miesięczne raty kredytu mieszkaniowego przekroczą 50 proc. dochodów ich gospodarstwa domowego. Kwota pomocy może sięgać do 2 tys. zł miesięcznie.

Wsparcie będzie wypłacane na okres określony we wniosku, ale nie dłuższy niż 36 miesięcy. Natomiast jego kwota ustalana jest indywidualnie, ale nie może być wyższa niż 2 000 zł miesięcznie.