Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RawlPlug Sokół kontra Wilki Morskie Szczecin. Trzecie podejście łańcucian do zwycięstwa w PLK

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Kibice w Łańcucie liczą, że za trzecim podejściem ich pupile zdołają postawić na swoim i wygrać historyczny, pierwszy mecz w ekstraklasie.
Kibice w Łańcucie liczą, że za trzecim podejściem ich pupile zdołają postawić na swoim i wygrać historyczny, pierwszy mecz w ekstraklasie. sokollancut facebook/dorota murska
Rawlplug Sokół w 3. kolejce zmierzy się w czwartek z Kingiem Wilkami Morskie Szczecin. Łańcucianie liczą, że posmakują pierwszego zwycięstwa w ekstraklasie

Legia Warszawa, Anwil Włocławek okazały się za mocne. Fani beniaminka liczą jednak, że „do trzech razy sztuka” i ich pupile dopadną Kinga Szczecin, zespół niżej notowany od poprzednich rywali.

Drużyna znad Odry nie jest jednak byle kim. W poprzednim sezonie zagrała w ćwierćfinale fazy play off. Tam przegrała 1:3 z Czarnymi Słupsk. Szefowie klubu trenera jednak nie zmienili. Pozostaje nim Arkadiusz Miłoszewski.

- Nowiny? Ooo, piękne wspomnienia wracają - uśmiecha się coach szczecinian, który w 1995 roku zdobywał wicemistrzostwo kraju z Polonią Przemyśl. - Do Łańcuta podróżujemy na raty. Najpierw lecimy Ryanairem do Warszawy, a potem jedziemy autokarem na miejsce -mówił wczoraj po południu były „Przemyski Niedźwiadek”.

King na starcie sezonu przegrał u siebie 88:97 z MKS-em Dąbrową, a potem pokonał 69:64 Zastal Zieloną Górę. - Gramy zespołowo, w ostatnim meczu mieliśmy 22 asysty, Sokół w swoim meczu 11 - kontynuuje trener Kinga. - Nie pocieszamy się tym. Rywal dopiero się dociera, gra bardziej indywidualnie. Nic dziwnego w meczu z tak mocnymi rywalami. Wiemy, że Sokół po dwóch kolejkach liczy, że skoro przyjeżdża ktoś nieco niżej notowany, to będzie wygrana. Sokół na pewno zechce nam skoczyć do gardeł. Nastawiamy się na bardzo trudny mecz.

Łańcucianie obserwują, co się dzieje w Szczecinie, a tam ostatnio podpisano umowy z Mateuszem Kostrzewskim (33 lta, 202 cm, poprzednio Start Lublin) i Terrym Hendersonem (28 lat, 193 cm, były gracz GTK Gliwice, ostatnio we Włoszech).

- Mówi pan, że mało asyst. Okej, ale pozycje były, tylko że piłka trafiała w obręcz, a za to asyst nie ma - opisuje mecz z Anwilem Radosław Soja, coach łańcucian, który obejrzał sobie mecze szczecinian.

Mają Mazurczaka, mądrego rozgrywającego. Jest Matczak, też trafia i podaje. Jest ruchliwy Fayne, dochodzą ostatnie wzmocnienia. Niby rywal z niższej półki, ale poprzeczka ciągle wisi wysoko. Oczywiście pracujemy nad tym, aby dać sobie z tym wszystkim radę. Miło by było, gdyby okazało się, że rzeczywiście do trzech razy sztuka.

podsumował szkoleniowiec łańcucian.

W naszej drużynie wciąż nie zagra Mateusz Bręk, który leczy kontuzję dłoni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24