Po meczach rozegranych w łańcuckiej hali nasz team prowadzi w serii z AZS-em Politechniką Opolską 2:0. Pokonał ją 67:63 86:76. Nie były to łatwe zwycięstwa.
- Trudno, żeby grało się łatwo po maratonie w ćwierćfinale, gdy w dziewięć dni zaliczyliśmy pięć meczów. Politechnika też tyle grała i zawodnicy czuli to w kościach - mówi Dariusz Kaszowski, trener sokołów. - Była to dla koszykarzy mordęga fizyczna, psychiczna, ale daliśmy radę, a teraz mamy dwa do zera i siłą rzeczy nastroje w drużynie dopisują.
W sezonie zasadniczym opolanie u siebie pokonali nasz zespół 83:81. Domowy bilans AZS-u był bardzo dobry (14-2), ale w I rundzie play off po pierwszych meczach u siebie „akademicy” przegrywali z GKS-em Tychy 0:2.
- Bo zaczęli kombinować z salą - wyjaśnia Kaszowski. - Chcieli utrudnić tyszanom grę i przeszli na dużą halę, gdzie kosze mają inne właściwości niż te w sali Politechniki Opolskiej. No i tak utrudnili rywalom życie, że musieli ich gonić w serii. Trener Sadowski śmiał się, że pokazali Polsce, że w razie awansu mają obiekt na ekstraklasę.
Łańcucianie na spacerek się nie nastawiają, ale marzą, aby całą rywalizację skończyć w sobotę.
Ruszamy w drogę w piątek. Hotel jest zarezerwowany do niedzieli, ale byłoby fajnie, gdybyśmy nie musieli korzystać z całej rezerwacji, ale zaliczyli tylko jedną nockę w Opolu
mówi Dariusz Kaszowski
Nad Odrę rusza nie tylko RawlPlug Sokół, ale też grupa jego kibiców.
- Doping na pewno się przyda, bo rywal nic za darmo nie odda. Ma sporo talentu pod koszem, na obwodzie. Szykuje się twardy mecz. Oby tylko jeden - dodał trener łańcucian.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?