Rawlplug Sokół Łańcut wygrał pierwszy mecz w Energa Basket Lidze. Zdjęcia z meczu

Początek spotkania był dosyć wyrównany z lekkim wskazaniem na gospodarzy, ale sokoły nie pozwalały na zbudowanie większej przewagi - po czterech minutach gry celne rzuty Przemysława Wrony (za dwa) i Mateusza Szczypińskiego (za trzy) dały przyjezdnym pierwsze prowadzenie 12:9. W kolejnych minutach skuteczniejszy był Start i uciekł na sześć "oczek", ale Sokół szybko odpowiedział "trójkami" Marcina Nowakowskiego i Filipa Struskiego. Potem znowu zebrali się miejscowi, ale finisz należał do łańcucian - na 4 sekundy przed końcem Nowakowski ponownie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Drugą odsłonę lepiej zaczął Sokół i odskoczył na 7 punktów (30:23). W tej części meczu drużyna z Łańcuta nie oddała prowadzenia ani raz i na przerwę schodziła z 7-punktową przewagą.

Na początku drugiej połowy wydawało się, że nadchodzi czas Startu, bo po trafieniach Dorsey-Walkera i Smitha przewaga sokołów stopniała już tylko do 2 punktów. Goście jednak szybko się obudzili - za trzy trafił Struski i sytuacja się unormowała. W pewnym momencie łańcucianie uciekli nawet na 11 punktów (54:43). W końcówce trochę przebudzili się miejscowi, ale ostatnie dwa celne rzuty w trzeciej kwarcie oddał Ray Thornton i Sokół prowadził przed ostatnią odsłoną 9 punktami. Początek ostatniej kwarty wydawał się przekonywać, że tym razem Sokół nie wypuści wygranej z rąk na finiszu, bo na każde punkty Startu goście odpowiadali dobrymi rzutami. Coś się jednak zablokowało w kolejnych minutach i przewaga Sokoła niebezpiecznie stopniała - na trochę ponad cztery minuty przed końcem "trójka" Dorsey-Walkera przybliżyła lublinian na 2 "oczka", a zaraz później gospodarze już prowadzili (72:71) po kolejnym rzucie za trzy punkty tego zawodnika. To bardzo mocno zmobilizowało przyjezdnych, którzy jeszcze raz potrafili się zerwać i rzucili 12 punktów z rzędu.

Pierwsza wygrana w ekstraklasie Sokoła Łańcut stało się więc faktem. Bardzo dobre zawody rozegrał Ray Thornton, który zdobył 19 punktów i zaliczył 9 zbiórek. Ponownie na słowa uznania zasłużył też kapitan Marcin Nowakowski, zdobywca 14 punktów i 7 asyst. Warto również podkreślić dobry występ Mateusza Szczypińskiego (17 punktów i 6 zbiórek).

Kwarty: 23:25, 13:18, 19:21, 19:19.

Start: Melvin 15 (1x3), Dorsey-Walker 21 (6x3), Hassan Smith 15 (2x3), Cavars 15, Młynarski 2 oraz Dziemba 2, Pelczar 0, Hermet 2, Szymański 2. Trener Artur Gronet.

Sokół: Spencer 13 (1x3), Thornton 10 (3x3), Wrona 4, Nowakowski 14 (2x3), Szczypiński 17 (5x3) oraz Bręk 2, Struski 12 (3x3). Trener Radosław Soja.

Sędziowali Michał Chrakowiecki, Jakub Pietrzak, Tomasz Szczurewski. Widzów 1400.