Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma sądownictwa [OPINIE]

beti
polska press
- Reformę sądownictwa popiera 70 proc. społeczeństwa - mówi Krystyna Wróblewska z PiS. - Polska jest na niebezpiecznym zakręcie - uważa Andrzej Dec z PO.

Krystyna Wróblewska, poseł Prawa i Sprawiedliwości uważa zachowanie opozycji za krzyk rozpaczy.

- Można manifestować, ale zachowania niektórych osób są skandaliczne. Nasz poseł Józef Leśniak został podczas obrad Sejmu uderzony. Gdyby nie wspaniała postawa marszałka Brudzińskiego, w pewnym momencie mogłoby dojść do bijatyki. Ta histeria i niesamowita agresja udziela się ludziom. Mam wrażenie, że podczas tych protestów nie do końca wiedzą, o co manifestują.
Przypomina obrady komisji sprawiedliwości i praw człowieka, której przewodził Stanisław Piotrowicz: łamane krzesła, wyrywane mikrofony, rzucanie dokumentami, gaszenie światła, krzyki.

Pani poseł przyznaje, że protesty pod sądami są liczne (w Rzeszowie wg różnych szacunków zbierało się ok. 400 - 700 osób).

- Ale Polska to prawie 38 mln ludzi - zaznacza Krystyna Wróblewska. - To nie jest do końca obrona sądu, lecz akcja przeciw PiS.

Zwraca uwagę, że słupki poparcia w sondażach wciąż im rosną.

- Reformę sądownictwa popiera 70 procent społeczeństwa. Nie możemy ugiąć się pod presją tych ludzi, którzy wychodzą na ulicę. PiS bardzo ambitnie podchodzi do programu wyborczego i go realizuje. Ja tak naprawdę do dziś nie widzę programu PO, która uważa się za przywódcę opozycji - mówi i dodaje: - Deklarowaliśmy zmiany w oświacie i zostały przeprowadzone. Powiedzieliśmy, że chcemy reformy sądownictwa i jesteśmy zdeterminowani, by to zrobić. Dla dobra społeczeństwa. Każda zmiana powoduje opór, ale w sądach jest zbyt wiele zaszłości. Zadajmy sobie pytanie, dlaczego sprawy pana Burego nie chce dzisiaj prowadzić żaden sędzia? Tak nie może być. Proponujemy usprawnienia. Będzie większa transparentność. Sędziowie nie mogą być odrębną kastą. Coś trzeba z tym zrobić. I mieć odwagę, by to zrobić.

Zwraca jeszcze uwagę, że kiedy jako ostatnia zeszła z mównicy, po tym jak zadawała pytania prezes Sądu Najwyższego, posłowie z PO, PSL, Nowoczesnej opuścili salę obrad i poszli na manifestację.

- Nam podatnicy płacą za pracę, a nie manifestowanie pod Sejmem.

Andrzej Dec z klubu radnych PO, przewodniczący Rady Rzeszowa tłumaczy, że uczestniczy w protestach pod sądem, bo Polska jest na bardzo ostrym, niebezpiecznym zakręcie.

- Polska jest na bardzo ostrym, niebezpiecznym zakręcie. Poprzez likwidację trójpodziału władzy rujnowane są fundamenty demokratycznego państwa prawa. Jarosław Kaczyński, jak każdy potencjalny dyktator, z nieustępliwą determinacją konsekwentnie likwiduje wszelkie wbudowane w nasz ustrój bezpieczniki, które mogłyby mu przeszkadzać w sprawowaniu praktycznie nieograniczonej władzy. Zaczął od Trybunału Konstytucyjnego; z mediów publicznych zrobił prymitywną tubę propagandową rządu, potem zajął się sędziami (poprzez KRS) i sądami: najwyższym i powszechnymi. Już zapowiedział, że pod pretekstem dekoncentracji zrobi porządek z prywatnymi mediami, pewnie wkrótce jego ludzie w Sądzie Najwyższym i KRS wymienią skład Państwowej Komisji Wyborczej (te dwie instytucje obsadzają 6 z 9 członków PKW), która nie tylko przeprowadza, ale i rozlicza wybory, a więc decyduje o tym, której partii przyznać dotacje, a której nie. Na skutek złamania podstawowych standardów Unii Europejskiej, do których przestrzegania sami się przecież zobowiązaliśmy, doprowadzi wkrótce do tego, że nas z niej wyrzucą. A on się tym w ogóle nie zmartwi, tylko będzie miał kolejnego, tak potrzebnego każdemu dyktatorowi, wroga, na którego będzie mógł zrzucić wszelkie niepowodzenia i klęski swojej partii.

Jego zdaniem ta coraz powszechniejsza świadomość zagrożeń powoduje, że w poczuciu współodpowiedzialności za Ojczyznę ludzie próbują jeszcze demokratycznych metod i w sprzeciwie wychodzą na ulice.

- Mam nadzieję, że to jakoś wpłynie na rządzących i doprowadzi do opamiętania.

Jaki będzie ruch prezydenta?

– Nie wiem. To nieodgadniony człowiek.

Jak długo ludzie będą zbierali się pod sądami i protestowali?

- Jak każda tego typu akcja i ta może się kiedyś wyczerpać. Wówczas proponowałbym, żeby, korzystając z niezbyt wprawdzie chlubnych wzorców, zorganizować coś na kształt miesięcznicy. Czyli abyśmy zbierali się systematycznie, by zademonstrować swój nieustający sprzeciw, wobec tego pełzającego, bezkrwawego zamachu stanu. Mogłoby się to odbywać np. 20 każdego miesiąca, czyli w dniu, w którym Sejm uchwalił ustawę o SN - najgorszą z 3 ustaw dotyczących sądownictwa. Trzeba by to robić aż do przywrócenia Polski na demokratyczne tory. Być może w drodze wyborów, o ile one będą demokratyczne i rzetelne, ale może i wcześniej, albo – co nie daj Boże – dłużej.


ZOBACZ TEŻ: "Łańcuch światła" w Lublinie na niezwykłych ujęciach z drona

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24