Regionalny Totolotek Puchar Polski. Wisłoka Dębica pokonała Legion Pilzno i awansowała do finału podokręgu Rzeszów-Dębica

Legion Pilzno zdawał sobie sprawę z faktu, iż to Wisłoka Dębica jest faworytem sobotniego starcia i w pierwszej połowie postawił na defensywę.

- Ciężko się gra, gdy przeciwnik właściwie całym zespołem się broni. Wiedzieliśmy, że będzie to dla nas trudne spotkanie, bo rywal mimo wszystko traktował to jako spotkanie derbowe, a dodatkowo kilku piłkarzy z Pilzna grało w przeszłości w Wisłoce i było dodatkowo zmobilizowanych

- przyznał po meczu trener dębiczan, Dariusz Kantor.

W pierwszej połowie żadne bramki nie padły choć Wisłoka miała czego żałować po strzałach Pawlaka i Siedlika. Gospodarze odpowiedzieli próbą Wolańskiego - zawodnik Legionu strzelał głową z 7 metrów, ale nie udało mu się pokonać Dybskiego.

Pierwsza bramka padła dopiero po godzinie gry - wynik otworzył Damian Lubera. Na 2:0 podwyższył niespełna 20 minut później nowy nabytek biało-zielonych, Tomasz Palonek. Dębiczanie mogli strzelić jeszcze więcej bramek, ale zabrakło skuteczności. Trener Kantor żałował szczególnie sytuacji sam na sam Damiana Lubery, a także strzału w poprzeczkę Sebastiana Fedana.

Gospodarze w końcówce zdobyli jeszcze gola na 2:1 (do siatki Wisłoki trafił Tragarz), ale sędzia bramki nie uznał dopatrując się spalonego.

- Pierwsza połowa nie była zła - podsumował trener Legionu, Roman Gruszecki. - Dopóki starczyło nam sił byliśmy równorzędnym rywalem, ale w drugiej połowie Wisłoka okazała się fizycznie lepsza - dodał.

Legion Pilzno - Wisłoka Dębica 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Lubera 60; 0:2 Palonek 77.

Legion: Kochan - Misztal, Tragarz, Mazur, D. Słota (65 Pierzchała) - Pęcak (60 J. Słota), Manzo (60 Bieszczad), Barycza, Buras (65 Barszcz - Kozioł (46 Dereń), Wolański (65 Turczyn). Trener Roman Gruszecki.

Wisłoka: Dybski - Król, Remut (31 Cabała), Partyka (74 Pelc) - Rębisz ż (46 Kogut), Łanucha, Prokop (46 Fedan), Pawlak, Sojda (70 Zygmunt) - Lubera ż, Siedlik ż (55 Palonek).

Sędziował Kołodziej (Rzeszów). Mecz rozgrywany bez udziału publiczności.