Reklamy w przedwojennych gazetach w Przemyślu. Walczono z podróbkami, ale oferowano też "produkty-cud" [ZDJĘCIA]

80 i więcej lat temu możliwości w ówczesnej prasie drukowanej, w porównaniu z dzisiejszymi były skromne. Gazety codzienne były "czarno-białe". Tak jak i dzisiaj, utrzymywały się głównie z reklam.

Kunszt ówczesnych twórców reklam, czy wręcz copywriter'ów, jest godny pozazdroszczenia. Widać, że wkładali mnóstwo pracy, aby przekonać czytelników gazet do swoich produktów.

Przemyśl w tym okresie był miastem z wysoką kulturą, działało kilka większych tytułów prasowych. Zebraliśmy najciekawsze ogłoszenia z prawicowej "Ziemi Przemyskiej" oraz lewicowego "Nowego Głosu Przemyskiego".

Reklamy prasowe sprzed ok. 100 lat to cenne źródło wiedzy dla historyków i regionalistów. Dzięki nim wiemy, w których budynkach i w jakim okresie znajdowały się sklepy, apteki, restauracje.

Co było reklamowane?

Ogłaszały się lokalne sklepy, zwłaszcza apteki i drogerie. Już po pobieżnej analizie ogłoszeń widać, że problemem były wtedy podróbki markowych towarów. Producenci oryginałów poprzez reklamę zwracali się do klientów o kupno ich towarów oraz wskazywali jak poznać firmowe wyroby.

Okazuje się, że "rewelacyjne produkty cud", obecnie oferowane głównie poprzez telezakupy, to nie wynalazek dzisiejszych czasów. Takie "cudowne rzeczy" istniały również kilkadziesiąt lat temu.

Tabletki Kola-Dultz, oferowane przez aptekę z Budapesztu, posiadały właściwości odmładzające. Miały to udowadniać rysunki mężczyzny przed zażyciem Kola-Dultz, i po ich przyjęciu. Producent był tak pewny swego, że oferował wysyłkę darmowych próbek do klientów z Przemyśla.

Ilu dzisiaj byłoby chętnych na grzebienie barwiące siwe włosy? Zapewne wielu. Może ktoś pokusi się, aby odkurzyć produkt dostępny w dawnym Przemyślu?

W przedwojennej przemyskiej prasie nie brak reklam renomowanych firm:

• słynna palarnia kawy Julius Meinl z Wiednia. Współcześni przemyślanie pamiętają ją z bodajże trzech supermarketów spożywczych, jakie pojawiły się w mieście na przełomie XX i XXI-wieku. Długo jednak nie zabawiły w Przemyślu,
• dr Oetker, producent m.in. budyniów,
• niemiecki producent słodyczy Stollwerck,
• gospodyniom chciał się przypodobać szwajcarska Maggi,
• amerykański producent maszyn do szycia Singer z Nowego Jorku.
• przedstawiciel kosmetycznej Elizabeth Arden reklamą walczył z falsyfikatami.

Reklamowała się nawet linia morska, która oferowała rejsy z niemieckiego Hamburga do miast Ameryki Północnej i Południowej. Dla turystów i emigrantów.

Więcej informacji o przedwojennej prasie w Przemyślu w zdigitalizowanych zbiorach Podkarpackie Biblioteki Cyfrowej.