Rekordowe rozpoczęcie roku na lotnisku Jasionka. W letniej siatce wracają loty na Zakynthos

Z czego wynika ten rekord?

- Przede wszystkim z kilku ruchów, jeśli chodzi o przewoźników - tłumaczy Michał Tabisz, prezes zarządu Portu Lotniczego Rzeszów - Jasionka. - Przez ostatnie miesiące Lufthansa konsekwentnie poszerza ofertę.

W letnim rozkładzie połączeń 2019 Lufthansa zwiększyla liczbę rejsów na trasie Rzeszów-Monachium. Od 31 marca samoloty z Podkarpacia do stolicy Bawarii odlatują o godzinie 6:15 i 13:20 każdego dnia.

Pasażerowie zyskali również nową możliwość przylotu do Rzeszowa codziennym wieczornym rejsem z Monachium o godzinie 21:35. W rozkładzie rejsów w sezonie letnim 2019 liczba połączeń cotygodniowych połączeń wzrosła do 14.

Odbywają się według rozkładu:

• LH1607 Rzeszów 6:15 – 7:40 Monachium (codziennie)
• LH1618 Monachium 11:20 - 12:45 Rzeszów (codziennie)
• LH1619 Rzeszów 13:20 – 14:25 Monachium (codziennie)
• LH1606 Monachium 21:35 – 23:00 Rzeszów (codziennie)

Na wszystkich rejsach na trasie Rzeszów-Monachium latają samoloty Canadair RJ 900. Ryzyko opóźnienia rejsu lub odwołania go ze względu na warunki pogodowe minimalizuje fakt, że na pasażerów lecących rano do Monachium czeka samolot obsługujący wieczorny rejs do Rzeszowa poprzedniego dnia.

Do wzrostu liczby pasażerów przyczynił się także narodowy przewoźnik - LOT. M.in. połączenia do Nowego Jorku i Tel Awiwu. Trzecia rzecz - loty czarterowe z pielgrzymami chasydzkimi. To była najliczniejsza grupa w historii. Prawie 10 tysięcy pielgrzymów, którzy przylecieli w dwóch turach: w lutym i pod koniec marca. Dodam, że pielgrzymi podróżowali nie tylko czarterami, ale także innymi liniamii pasażerskimi, m.in. Ryanairem.

CZYTAJ TEŻ: Od lipca za postój na parkingu przy lotnisku Rzeszów - Jasionka trzeba będzie zapłacić

Letnia siatka połączeń

Szczyt sezonu przypada między czerwcem a wrześniem, kiedy dochodzą wakacyjne czartery i jest największe obłożenie samolotów pasażerskich. Dokąd polecimy w tym roku w wakacje z Jasionki?

Do Bułgarii, Turcji i Grecji, trzech najpopularniejszych kierunków dla polskiego turysty. Lotnisko szacuje, że z tych połączeń skorzysta w tym roku ponad 50 tys. pasażerów.

Jeśli chodzi o Turcję, oprócz Antalyi pojawia się nowa destynacja - Bodrum.

Po roku przerwy wracają też loty na grecką wyspę Zakynthos. Dodatkowo port ma sezonowe loty do Aten, uruchomione w zeszłym roku przez Ryanaira, które cieszą się coraz większą popularnością.

- Czartery wakacyjne to gałąź, w której staramy się specjalizować - podkreśla prezes. - Konkurencja jest duża, natomiast staramy się skorzystać z faktu, że lotnisko w Krakowie, które ostatnim czasie dynamicznie się rozwija, jest już ekstremalnie dużo połaczeń. Jest taki trend, że przewoźnicy dokładają tym, którzy już mają. To coś, co obserwujemy przynajmniej w ostatnich 2 latach. Duży ma więcej, a mały ma mniej - taka jest zasada. Bazy są powiększane, a nie tworzone jako nowe. Kraków dodatkowo jest frontem walki dwóch niskokosztowny przewoźników, czyli Rynaira i WizzAira.

Gdzie jest więc szansa dla Rzeszowa?

- W tym, że tam już naprawdę nie ma miejsca na wakacyjne czartery. W związku z tym centrum czarterowym południowej Polski są i długo będą Katowice, ale my mamy szansę budować pozycję najważniejszego lotniska dla lotów czarterowych w Polsce poludniowo - wschodniej. Staramy się to robić. Rozwijamy współpracę z touroperatorami.

Dodaje, że LOT ma ambitne plany na ten rok.

- Nie zmienia się liczba rotacji do Warszawy. W dalszym ciągu to 34 loty tygodniowo, ale zwiększają się samoloty, którymi będą te loty obsługiwane - zwraca uwagę prezes Tabisz.

- Chodzi o liczbę miejsc w tych maszynach. Jeszcze 2-3 lata temu na trasie do Warszawy najczęściej spotykało się turbośmigłowe bombardiery, nie cieszące się specjalnie popularnością wśród pasażerów. Ostatnio mamy dużo więcej samolotów typu embraer, odrzutowych, w wersjii 114-miejscowej. Coraz więcej przylatuje także boeingów 737, które zabierają na pokład prawie 180 pasażerów.

Dzięki temu zwiększa się liczba pasażerów na trasie Rzeszów - Warszawa. W ubiegłym roku przekroczyła 200 tysięcy.

- Liczę też, że powtórzymy bardzo dobre loty do Nowego Jurku z ubiegłego roku. Przypomnę, mieliśmy bardzo dużo tzw. overbookingów, kiedy brakowalo miejsc w klasie ekonomicznej. Mimo, że przylatywały samoloty nawet 300-miejscowe. Zapotrzebowanie w sezonie wakacyjnym jest więc naprawdę duże. Co ciekawe, gro biletów sprzedaje się za oceanem. Dlatego też staramy się prowadzić w USA różne działąnia promocyjne.

A co z nowymi kierunkami z Rzeszowa?

- Oczywiście, zawsze chcemy więcej. Sledzę grupy facebookowe pasjonatów naszego lotniska, czytuję komentarze w internecie. Doskonale wiem, że zawsze jest tam zapotrzebowanie na Paryż, Rzym i inne miejsca w Europie. Chcielibyśmy, aby to było takie proste, ale tak jak powiedziałem wcześniej. Od dwóch lat rozmowa o zbazowanie samolotu na lotnisku poniżej miliona pasażerów staje się coraz trudniejsza. To nie dotyczy tylko Rzeszowa, ale i Bydgoszczy, Szczecina, Łodzi, Lublina i innych portów z naszej ligi. Taka jest strategia przewoźników. Niewiele możemy w tym temacie zrobić, ale szukamy też mniejszych linii, mniejszych partnerów, dla których Rzeszów może być ciekawym miejscem. M.in. po to, jak co roku, lecimy na targi Routes Europe. Odbędą się one w Hanowerze. Rozpoczną się w poniedziałek. Planowana jest tam obecność ok. 100 linii lotniczych oraz ok. 300 lotnisk, a także wielu organizacji turystycznych, jak nasz PROT. Mamy nadzieję, żę wrócimy z jakimiś owocami. Może jeszcze nie podpisanymi umowami, ale na pewno z nowymi kontaktami.

Ryanair współpracuje z ok. 200 lotniskami.

- My w tej kolejce jesteśmy więc jednymi z wielu - obrazuje prezes lotniska.

ZOBACZ TEŻ: Rozmowa z Michałem Tabiszem, prezesem lotniska Rzeszów-Jasionka przeprowadzona 23.01.2019

- Nie możemy też zapomnieć o połączeniu do Tel Awiwu w Izraelu, tam również można spędzić fantastyczny urlop - zwraca uwagę prezes.