Remont drogi między Kańczugą i Pruchnikiem pilnie potrzebny

Droga wojewódzka nr 881 prowadzi przez Sokołów Młp., Łańcut, Kańczugę i Pruchnik do Żurawicy. Przecina m.in. dwa powiaty - jarosławski i przeworski. Kierowcy zwracają uwagę, że od około 20 lat nie była gruntownie remontowana, a jej stan z roku na rok pogarsza się.

- Nawierzchnia jest spękana, pełna dziur, kolein i wybojów. Nie ma tu poboczy, oznakowania poziomego. Najgorzej jest na około 8-kilometrowym odcinku z Kańczugi do Pruchnika. Nie można tu jechać swobodnie i bezpiecznie, bez obawy o uszkodzenie auta, a przede wszystkim o wypadek – pisze w mailu do redakcji pan Paweł.

Kierowcy przekonują, że o remont prosili wiele razy, jednak do tej pory ich wnioski pozostają bez odpowiedzi.

- Władze powiatów przeworskiego, jarosławskiego i Pruchnika nie potrafią skutecznie wyegzekwować od drogowców remontu. A Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich tylko składa obietnice, ale to już trwa kilka lat i o poprawie stanu nawierzchni dalej nie ma mowy. Ile jeszcze mamy czekać? Ile jeszcze osób ma tam zginąć, żeby ogłosić przetarg i zacząć budowę? – pyta pan Paweł.

W PZDW w Rzeszowie zapewniają, że przygotowania do rozpoczęcia prac już trwają. - W 2016 roku zakończono opracowanie programu funkcjonalno-użytkowego na przebudowę odcinka Kańczuga – Pruchnik. W tym roku ogłosimy przetarg w formule „zaprojektuj i wybuduj”.

Realnym terminem rozpoczęcia przez Wykonawcę robót budowlanych jest przełom drugiego i trzeciego kwartału 2018 roku. A zakończenie planujemy w 2019 roku – mówi Jan Żyłka z PZDW w Rzeszowie.

- Może do tego czasu warto na najgorszych odcinkach sfrezować asfalt i ułożyć nowy asfalt na całej szerokości a nie tak jak w ubiegłym roku, cząstkowo? - pyta pan Grzegorz.

PZDW odpowiada, że do czasu rozpoczęcia remontu drogowcy będą prowadzić doraźne prace polegające na likwidacji najbardziej uciążliwych i niebezpiecznych uszkodzeń.