Remont mostu

O potrzebie gruntownej modernizacji najdłuższego, drewnianego mostu w woj podkarpackim mówi się już od dłuższego czasu. Wcześniej podlegał wojewodzie rzeszowskiemu, ale w budżecie województwa przez lata nie znaleziono środków potrzebnych do wykonania prac. Po reformie administracji, most stał się własnością starosty mieleckiego. Starosta również nie ma pieniędzy na ten cel.
Problem wrócił z całą ostrością, gdy parę miesięcy temu drewniana belka z podłoża mostu przebiła podwozie kursowego autobusu i raniła dwóch pasażerów.

Roboty trwają

- Z naszym mostem mamy od lat sporo problemów. Ale wreszcie ruszyły roboty. Na początek wymienia się drewnianą powierzchnię mostu. Prace są kontynuowane nawet w obecnej zimowej scenerii. Przynajmniej będzie można bezpiecznie przejechać - mówi Ryszard Wolanin, wójt Przecławia.
- Przetarg na wymianę drewnianej części mostu wygrał Zakład Usług Budowlanych ze Stalowej Woli. Roboty, które zostaną wykonane w dwóch etapach będą kosztować 170 tys, zł. Jeszcze przed końcem roku wymienimy podłoże nad korytem rzeki Wisłoki - informuje Józef Herda, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg i Mostów w Mielcu.
Dyrektor przyznaje, że obecne roboty są zapewnią jedynie, że po moście będzie możne jeździć bezpiecznie. Żadna drewniana belka już nie zagrozi podróżnym. Docelowo przewiduje się wymianę całej drewnianej nawierzchni na żelbetową.

Skąd wziąć osiem milionów

Na taką gruntowną modernizację potrzeba jednak 8 milionów złotych. - Modernizacja mostu w Przecławiu jest poważną pozycją w kontrakcie wojewódzkim. Trudno mi jednak powiedzieć, czy starczy pieniędzy na ten cel w przyszłym roku, skoro już otrzymaliśmy informację z Warszawy, że fundusze na kontrakt zostaną zmniejszone o połowę - ocenia Władysław Ortyl, członek Zarządu Woj. Podkarpackiego.
W Mielcu słychać, że modernizację częściowo ma wesprzeć starosta powiatu, a na ten cel mają być wypuszczone obligacje komunalne. - To jedyna szansa, bowiem na wszystkie zadana drogowe otrzymujemy subwencję w wysokości 4 milionów zł rocznie. Czyli przez dwa lata nie moglibyśmy robić nic innego, tylko modernizować jeden most - tłumaczy dyrektor J. Herda.
Wszystko więc wskazuje na to, że mieszkańcy Przecławia, na razie muszą się zadowolić prowizorycznym remontem mostu. Drogowcy zapewniają, że po zakończeniu obecnych prac będzie można jeździć bezpiecznie.