Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont zabytkowego muru przy ul. Fortecznej w Krośnie odsunięty w czasie. Podjęcie prac budowlanych groziło katastrofą

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Zabytkowa budowla przy ul. Fortecznej, miała być wyremontowana do końca października, kosztem blisko miliona złotych. Tak się jednak nie stanie. Dlaczego?

- Wykonawca wycofał się z podpisania umowy - mówi Marta Rymar, miejski konserwator zabytków w Krośnie.

Na ceglanym murze, stanowiącym część ogrodzenia terenu klasztoru oo. franciszkanów, opiera się skarpa. Budowla znajduje się na obszarze parku kulturowego „Wzgórze Staromiejskie” i jest wpisana do rejestru zabytków.

Stan techniczny ceglanego obiektu już od kilku lat wymagał pilnej interwencji. Mur w wielu miejscach na swojej 56-metrowej długości jest uszkodzony, ma liczne ubytki, pod naporem skarpy niebezpiecznie pochyla się w stronę chodnika i drogi, grożąc zawaleniem.

Mur należy do oo. franciszkanów, ale miasto (w ramach umowy użyczenia) zdecydowało się wyłożyć pieniądze na jego remont, którego koszt oszacowano na ok. 900 tysięcy złotych. Urząd miasta postarał się o dotację na ten cel w ministerstwie kultury i ogłosił przetarg. Firma, która go wygrała, miała rozebrać mur wraz z fundamentami – i po wykonaniu ściany oporowej z pali oraz kanalizacji deszczowej, zbierającej wodę ze skarpy – odtworzyć budowlę. Zgodnie z umową z wykonawcą, prace miały być zakończone do 30 października.

Okazuje się jednak, że miasto wykreśla tę inwestycję z tegorocznego budżetu.

- Firma, która miała realizować zadanie przeprowadziła badania geotechniczne gruntu i na podstawie tych badań wycofała się z podpisania umowy. Powodem było niebezpieczeństwo osunięcia się skarpy podczas takich warunków pogodowych, jakie panują obecnie - tłumaczy Marta Rymar.

Wykonanie ściany oporowej wymagało wwiercenia pali, na głębokość 4 metrów, w odległości co 1,2 metra. Następnie miały one być zalewane żelbetowym fundamentem. Wymagało to wcześniejszej rozbiórki istniejącego muru.

- Odsłonięcie skarpy, w razie długotrwałych opadów, groziło osunięciem się warstwy ciężkiej, mokrej ziemi. Mogło dojść do katastrofy budowlanej, zagrożony byłby także klasztor. Wykonawca stwierdził, że nie podejmie ryzyka - wyjaśnia Marta Rymar.

Prace mogłyby zostać wykonane wiosną przyszłego roku, gdy zmienią się warunki. - Ogłosimy nowy przetarg - zapowiada Marta Rymar.

A co ze 140 tysiącami złotych dofinansowania?

- Niestety, przepada, ale staramy się uzyskać zgodę ministerstwa, aby te pieniądze przeznaczył na prace przy renowacji Kaplicy Oświęcimów w kościele oo. Franciszkanów. A w przyszłym roku chcemy starać się o nowe dofinansowanie, być może będzie większe - dodaje Marta Rymar.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto