Reprezentacja Polski U14 pewnie pokonała Ukrainę na "Izo-Arenie" w Boguchwale. Większość bramek padła po przerwie

Oba zespoły rozpoczęły mecz dosyć nieśmiało. Ani Polacy, ani Ukraińcy nie potrafili sobie stworzyć sytuacji w pierwszych 15 minutach. Gra toczyła się głównie w środku pola, a pojedyncze próby zagrań po pola karne były albo wyłapywane przez bramkarzy, albo wychodziły poza linię końcową. Jednak w 18. minucie odważnie za piłką poszedł Karol Borys wykorzystał niezdecydowanie bramkarza gości przy wybijaniu piłki, zabrał mu ją i strzelił do pustej bramki. Zaraz potem Ukraińcy próbowali skonstruować jakąś dobrą akcję, ale czujnie grała nasza defensywa. Kilka razy goście oddali strzał na bramkę Matysa, ale poważnego zagrożenia nie stworzyli.

W drugiej części gry polscy piłkarze czuli się już znacznie pewniej w poczynaniach ofensywnych, a nasz bramkarz był praktycznie bezrobotny. Rozpoczął w 40 minucie Oskar Tomczyk, który podwyższył na 2:0. Ledwie opadła radość po drugim golu dla Polaków, a gola na 3:0 zdobył Sitek. Wydawało się, że każdy gol wręcz napędza naszą drużynę, bo 4 minuty później na 4:0 podwyższył ponownie Tomczyk, ale tym razem sędzina uznała, że nasz reprezentant był na spalonym. Nie zniechęciło to jednak naszego młodego zawodnika, który wpisał się na listę strzelców jeszcze dwukrotnie.

Polska - Ukraina 5:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Borys 18; 2:0 Tomczyk 40; 3:0 Sitek 44; 4:0 Tomczyk 55; 5:0 Tomczyk 59.

Polska: Matys (36 Mędrala) - Olejnik, Sobek (36 Gurgul), Tudruj, Kuchta (36 Brud), Skowroński (36 Droździk), Borys (36, Pieniądz), Skoczylas (36 Nowak), Kosiba (36 Borkowski), Obara (36 Sitek), Stachowicz (36 Tomczyk). Trener Bartłomiej Zalewski.

Ukraina: Pawłow - Nikohosian, Uzun, Łozowśkyj, Dymytrijew, Nowyćkyj, Haża, Jewczew, Babachanow, Łebid, Bojko ż. Grali także: Topałow - Tretjakow, Kuźmenko, Czeprakow, Fłorow, Matiaszow, Trofymenko, Russiew, Warsan. Trener Oleksandr Yermakov.

Sędziowała Wosiewicz (Polska). Widzów ok. 600.