Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia chce wygrać w Jastrzębiu

mbluj
Kibice Resovii liczą, że Marcin Wika (atakuje) i jego koledzy pokonają Jastrzębie.
Kibice Resovii liczą, że Marcin Wika (atakuje) i jego koledzy pokonają Jastrzębie. Krzysztof Łokaj
- Wszyscy zawodnicy są zdrowi i gotowi do walki. Potrzebujemy punktów. Jedziemy po zwycięstwo. Jastrzębie też chce wygrać. To będzie dla nich i dla nas bardzo ważny i bardzo trudny mecz, ale takie już tylko pozostały - twierdzi Ljubo Travica, trener Asseco Resovii.

W tym sezonie w meczach między tymi zespołami jest remis 1:1, ale ze wskazaniem na rywala. Resovia wygrała w pierwszej rundzie PlusLigi 3:0. Jastrzębie pokonało resoviaków w finale Pucharu Polski w Bydgoszczy 3:2. Nasz zespół chętnie by zamienił tamtą wygraną na triumf w pucharze... To już jednak historia. Teraz najważniejszy jest sobotni pojedynek. Jego wynik będzie miał duże znaczenie dla rozstawienia przed play-off.

- O finale Pucharu Polski oczywiście nie zapomnieliśmy. To przecież było nie tak dawno. Obie drużyny rozegrały bardzo dobre partie. W sobotę postaramy się zagrać lepiej, popełniać mniej błędów w decydujących momentach meczu, a to będzie miało duże znaczenie - mówi Travica, zadowolony z pracy, jaką wykonała jego ekipa w mijającym tygodniu. - Trenowaliśmy bardzo solidnie, podobały mi się zaangażowanie i atmosfera naszej pracy. To dobry sygnał na przyszłość, stać nas na dobrą grę.

Szkoleniowiec wicemistrzów Polski zwraca także uwagę na konieczność agresywnej gry oraz poprawienia zagrywki i przyjęcia, które pozwoli na przeprowadzanie skutecznych pierwszych ataków. To może być ważna broń Resovii w sobotniej konfrontacji.

W finale PP wodził za nos resoviaków Paweł Abramow. Teraz nasi już rosyjskiej gwieździe nie pozwolą na zbyt wiele. Zdaniem przedstawicieli obu klubów szanse w sobotnie popołudnie będą wyrównane.

Jastrzębie swoje mecze rozgrywa w specyficznej hali. - Hala w tamtym, sezonie miała być naszym atutem i… przegraliśmy z Resovia 1:3 - wspomina Paweł Rusek. - W tym roku tym bardziej nie można mówić o plusach dla naszej drużyny związanych z grą w naszej, to prawda małej hali. Większość zawodników z Rzeszowa doskonale ją zna, grało w niej wiele razy, a Marcin Wika zdobywał w niej mistrzostwo Polski.

- Myślę, że to będzie tak samo emocjonujące spotkanie jak w finale Pucharu Polski - uważa Travica.
Niech będzie, oby tylko tym razem z happy endem dla naszych zawodników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24