Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia czuje się oszukana

bell
Ta akcja przyniosła Resovii punkt w sobotnim meczu. Piłkę rozegraną przez Tomasza Kozłowskiego atakuje Sławomir Szczygieł. W głębi Tomasz Józefacki. Blokuja Robert Szczerbaniuk i Brook Billings.
Ta akcja przyniosła Resovii punkt w sobotnim meczu. Piłkę rozegraną przez Tomasza Kozłowskiego atakuje Sławomir Szczygieł. W głębi Tomasz Józefacki. Blokuja Robert Szczerbaniuk i Brook Billings. WALDEMAR DESKA
Dlaczego nie było kwalifikatora, czyli sobota mocno kontrowersyjnych decyzji w częstochowskiej hali.

- Będę musiał zapłacić karę, za krytykowanie sędziów, ale muszę powiedzieć, że czujemy się oszukani w sobotnim meczu - nie ukrywa irytacji Jan Such trener siatkarzy Asseco Resovii.

Resovia przegrała dwa pierwsze mecze pierwszej rundy play-off z Wkręt-Metem w Częstochowie 0:3 i 1:3. Częstochowianie są już o krok od awansu do półfinału mistrzostw Polski. O ile w pierwszym spotkaniu gospodarze zdeklasowali rzeszowski zespół, o tyle w drugim - zdaniem gości - w odniesieniu zwycięstwa pomagali im sędziowie.

- To nie pierwszy taki przypadek w częstochowskiej hali. Podobne zdarzały się, kiedy prowadziłem inne zespoły. Coś z tym trzeba zrobić - grzmiał zdenerwowany szkoleniowiec. - Zaraz po sobotnim meczu dzwoniłem do Warszawy z pytaniem - gdzie był komisarz, który kasuje kilkaset złotych.

Bez historii

Rzeszowianie, mimo, że pojechali pod Jasną Górę osłabieni brakiem Geira Eithuna, który przeszedł operację więzadeł stawu skokowego, chcieli wygrać chociaż raz. W piątek zagrali tak kiepsko, jak pewnie jeszcze nigdy w tym sezonie i gładko przegrali.

Początek jednak napawał optymizmem. Rzeszowianie doprowadzili do remisu (17:17), ale bombowy atak Brooka Billingsa dał miejscowym osiemnasty punkt i zagrywkę. Marcin Wika, który ma chyba patent na Resovię rozbił jej szeregi mocnymi serwami. W drugim, przy stanie 5:3, gwałtownie skręcił głowę Grzegorz Pilarz i boleśnie naciągnął sobie mięśnie szyi i ani tego, ani następnego dnia nie pojawił się już na boisku.

- Był to mecz bez historii, wstydziłem się za niego - powiedział Such.

Podjęli walkę

Co nie udało się resoviakom z piątek, starali się wydrzeć rywalom w sobotę. W pierwszym secie równa walka toczyła się do stanu 9:9. Częstochowianie wygrali te partie do 14.

- To nieprawda! Walczyliśmy, ale sędziowie odgwizdali rzekome dwa błędy Tomkowi Kozłowskiemu i wybili nas skutecznie z rytmu. Kazałem zawodnikom trzymać język za zębami - dodaje Such.

W drugim, dramatycznym secie goście prowadzili różnicą czterech punktów od 14:10 do 22:18 (świetnie rozgrywał Kozłowski), ale nie wykorzystali dwóch setboli.

- Nasza wina, że nie wygraliśmy tej partii - przyznaje trener.

W trzeciej odsłonie resoviacy także grali bardzo dobrze wyraźnie przeważali (15:10). Gospodarze byli bliscy odrobienia strat (18:19), ale nasza drużyna nie pozwoliła mu na więcej. Czwartej odsłonie działy sie największe "cuda". Po ataku Krzysztofa Gierczyńskiego piłka ewidentnie wylądowała na aucie. Zdaniem drugiego z sędziów stało się tak po otarciu się piłki po rzeszowski blok. Tę decyzję kwestionował trener Such, podobnie jak i zasadność żółtej kartki dla Sławomira Szczygła za okazywanie radości po zdobyciu piętnastego punktu. AZS prowadził 19:15 i żadna krzywda w takich okolicznościach nie mogła mu się już stać.

WYPOWIEDZI X OPINIE
JAN SUCH (trener Resovii)
Po raz pierwszy po porażce podziękowałem chłopakom za walkę, bo na przekór przeciwnościom w sobotę ambitnie walczyli, bo w piątek zagraliśmy słabo. Nie odpuszczamy jeszcze Częstochowie, zwłaszcza po czymś takim, co nas spotkało w drugim meczu. Postaramy się w czwartek wrócić do gry z faworytem, który dysponuje bardzo dużą siłą ataku. Naszym podstawowym celem jest zajęcie piątego miejsca gwarantującego start w europejskich pucharach.
ARIE BROKKING (trener Wkręt-Metu)
W sobotę pokazaliśmy się z dobrej strony, rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie i byłem zadowolony z gry zespołu. W sobotę było dużo trudniej. Ważnym fragmentem w tym spotkaniu był drugi set. Resovia uwierzyła, ze może wygrać i wróciła do gry. Moi chłopcy za wcześnie uwierzyli, że mogą wygrać na stojąco. Przestali nawet grać, a Resovia to wykorzystała. Byliśmy jednak na tyle mocni, mamy na tyle mocny potencjał, że rozstrzygnęliśmy ten mecz na swoją korzyść. Obiecywałem, że najwyższa forma przyjdzie na rundę play-off, na decydujące mecze i tak będzie. Teraz jedziemy do Rzeszowa, spodziewamy się ciężkiej walki, ale nie boimy się Resovii, bo nie lękamy się żadnego rywala.
MAREK KARBARZ (dyrektor sportowy Resovii)
Prawdą jest, że sędziowie zabrali nam w sobotę kilka punktów. W pierwszym secie chyba trzy. Drugiego seta sami sobie zawaliliśmy, bo prowadząc 22:18, nie powinniśmy przegrać. W czwartej partii, przy wyrównanej grze, również zabrano nam 3-4 punkty. Szkoda straconej szansy, bo nasi zawodnicy mieli częstochowian w drugim meczu na patelni. Nie ma co jednak rozpamiętywać, trzeba pokonać rywala u siebie.
WKRĘT-MET DOMEX AZS CZĘSTOCHOWA - ASSECO RESOVIA 3:0 (25:18, 25:18, 25:19) i 3:1 (25:14, 29:27, 18:25, 25:18).

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 2-0 dla Wkręt-Met Domex

WKRĘT-MET: Woicki, Wika, Szczerbaniuk, Eatherton, Billings, Gierczyński, Gacek (libero) oraz Gawryszewski (p) i Stelmach (s). Trener Arie BROKKING.

RESOVIA: Pilarz (p. w 6), Józefacki, Łuka, Kaczmarek, Perłowski, Kvasnicka, Kubica (libero) oraz Kozłowski (s. w 6), Gradowski (s. w 6), Szczygieł, Kusior. Trener Jan SUCH.

SĘDZIOWALI - piatek: Marcin Herbik i Tomasz Janik (Warszawa); sobota: Jacek Hojka i Grzegorz Jacyna (Wrocław). WIDZÓW: 1400 i 1700.

Przebieg meczów:
piatek:
I set: 5:4, 10:7, 15:14, 20:17, 25:18
II set:5:3, 10:7, 15:10, 20:14, 25:18
III set: 5:2, 10:5, 15:9, 20:14, 25:19
sobota:
I set: 5:4, 10:9, 15:10, 20:12, 25:14
II set: 5:4, 8:10, 13:15, 18:20, 29:27
III set: 3:5, 9:10, 10:15, 18:20, 18:25
IV set: 6:5, 11:10, 15:11, 20:15, 25:18

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24