Resovia gra dziś w Tarnowie. Celuje w kolejną wygraną

Akurat w miniony weekend Unia straciła 3 punkty, ale nie byle z kim, bo z Puszczą Niepołomice. Mimo to tarnowianie zajmują spokojne 9. miejsce, co jest lokata znakomita wziąwszy pod uwagę fatalna sytuacja finansowa sekcji (wielomiesięczne zaległości wobec piłkarzy).

- Mają problemy, ale one nie załamują, tylko scalają zespół, podnoszą determinację. Ten skład długo ze sobą gra i nikomu nic za darmo nie oddaje - mówi Tomasz Tułacz, szkoleniowiec Resovii.

Nasz team w trzech ostatnich meczach trzy razy podnosił z boiska premie i ponownie wskoczył na 4. miejsce w tabeli. Rzeszowianie będą w Tarnowie mieć szerszy skład, niż w weekend, bo po kontuzji do gry wracają kluczowe postaci II linii Dariusz Frankiewicz i Dawid Kwiek. Za kartki kolejny mecz pauzować musi Mirosław Baran.

- Unia gra piłkę osadzoną na mocnej defensywie - kontynuuje Tułacz. - Ma swój styl, ale my też. Ostatnio gramy skutecznie. Nie spodziewam się łatwej przeprawy, ale wierzę w swój zespół.

Jeśli Resovia wygra, do miejsc dających awans będzie mieć tylko 5 punktów. - Gdybyśmy wygrali w Tarnowie, a w weekend w Nowym Dworze Mazowieckim, może zrobić się ciekawie. Nie napalamy się jednak, twardo stąpamy po ziemi. Liczy się najbliższy mecz - mówi Wojciech Zając, prezes sekcji pn Resovii.

W rundzie jesienne, pasiaki na stadionie Miejskim robiły Unie 4-1.