Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia nie dała szans liderowi z Krosna [RELACJA]

Tomasz Ryzner
Resovia zbliżyła się do krośnian na 5 punktów.
Resovia zbliżyła się do krośnian na 5 punktów. Krzysztof Kapica
W hicie 28 kolejki Resovia od pierwszych minut kontrolowała mecz. Wygrała z Karpatami Krosno 3:0, a mogła daleko wyżej.

Llider wyglądał na Wyspiańskiego, niczym beniaminek z końca tabeli; dał się stłamsić, a gdyby "pasiaki" rozegrały dokładniej kilka akcji, wbiłyby rywalom z pół tuzina goli, albo i więcej.

- Nie mieliśmy argumentów. Jesteśmy jak bokser po nokaucie - przyznał trener Szymon Szydełko.

- Kiedy wygrywa się taki mecz, można sądzić, że albo rywal był słaby, albo twój zespół zagrał dobry futbol. Ja się trzymam tej drugiej myśli - stwierdził trener Maciej Huzarski.

Krośnianie nie zamierzali grać otwartej piłki, ale wyszli na boisko dziwnie ospali i mieli ogromny kłopot z presingiem gospodarzy. Szybko się na tym przejechali. Po błędzie jednego z obrońców Tomasz Ciećko znalazł na 5 metrze Przemysława Pyrdka i było 1:0. Rzeszowianie ani myśleli zwalniać, zasuwali po skrzydłach i po rzucie rożnym Piotra Szkolnika zadali drugi cios; Radosław Adamski podał do Ciećki, ten uderzył po ziemi i piłka po rykoszecie wpadła do siatki nad leżącym Krzysztofem Żukowskim.

Trener Karpat szybko wpuścił na boisko trzeciego napastnika, ale nic z tego nie wynikało. To po akcjach "pasiaków" piłka fruwała na polu bramkowym krośnian i pachniało golem na 3:0. W 41. min niezłą okazje miał Pyrdek, ale skiksował w pobliży bramki.

Krośnianie w I połowie nie byli bezradni, ale minutę po wznowieniu gry mogli strzelić kontaktowego gola. Po dośrodkowaniu z głębi pola 2 metry przed bramką główkował Dariusz Kantor, ale zachował się zbyt pasywnie przy uderzeniu Marcin Pietryka nie dał się zaskoczyć.. To się szybko zemściło. Pyrdek wywalczył piłkę, pociągnął kilkanaście metrów, zagrał idealnie do Sebastiana Fedana, ten huknął pod poprzeczkę i zegar zapalił trójkę po stronie miejscowych.

Czasu było jeszcze mnóstwo, jednak lider bił jedynie głową w mur. Kamil Walaszczyk szukał sobie miejsca na boisku, ale nie postraszył Pietryki ani razu. Napastnicy Karpat byli, ale jakby ich nie było. W końcówce pojedynek sam na sam z Żukowskim przegrał Karol Skuba, a Konradowi Domoniowi brakło centymetrów, by z dystansu trafić na 4:0.

- Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, że nikt się nie położy i nie ułatwi nam zajęcia pierwszego miejsca. Nie wyszedł nam ten mecz kompletnie, ale bierzemy to klatę. Przegrać też trzeba umieć - podsumował Walaszczyk.

- Nieprawda, że ten sezon uznałem za skończony w kontekście walki o pierwsze miejsce. To zdanie po porażce z Lublinianką zostało wyrwane z kontekstu - zapewniał coach rzeszowian.

Resovia - Karpaty Krosno 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Pyrdek 4, 2:0 Ciećko 16, 3:0 Fedan 50.

Resovia: Pietryka - Wilk, Baran, Makowski żk, Szkolnik - Adamski (88. Sękowski żk), Domoń żk Kaliniec, Pyrdek (74. Skuba), Fedan (76. Dziedzic) - Ciećko (84. Rop). Trener Maciej Huzarski.

Karpaty: Żukowski - Chmielowski żk, Zych, Jarząb (18. Fundakowski żk) - Kapuściński (46. Kolbusz), Krzysztoń, Kasza (46. Popielarz), Walaszczyk, Sikorski - Kantor, Buczek (64. Madeja). Trener Szymon Szydełko.

Sędziował: Gąsiorowski (Lublin). Widzów 950.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24