Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia przełamała się!

Marek Bluj
Marzenia warszawian o europejskich pucharach rozbiły się o blok Resovii. Atak Marka Siebeca, blokują Michał Kaczmarek i Wojciech Gradowski.
Marzenia warszawian o europejskich pucharach rozbiły się o blok Resovii. Atak Marka Siebeca, blokują Michał Kaczmarek i Wojciech Gradowski. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Siatkarze Resovii dwukrotnie pokonali warszawską Politechnikę i teraz zmierzą się z Mostostalem Kędzierzyn o piąte miejsce dające prawo startu w europejskich pucharach.

Resovia z "Inżynierami" nie mogła przegrać, bo przegrałaby cały... sezon. Świadomość tego paraliżowała poczynania naszych zawodników, którzy obok markowych akcji, popełniali siatkarskie gafy.

Rozstrzygnął tie-break

Piątkowy mecz był słaby i w niczym nie przypominał pojedynku z rundy zasadniczej, choć rzeszowianie bardzo się starali, szło im, jak po grudzie. Przegrali pierwszego seta, choć prowadzili w nim 20:16. W dwóch następnych byli bardziej konsekwentni.

Dyrygowani przez Tomasza Kozłowskiego udowodnili swoją wyższość na "Polibudą", w której brakowało leczącego kontuzję Radosława Rybaka i trenera Edwarda Skorka, który szkolił się w Lozannie. Była za to Jolanta Dolecka, prezes klubu, która liczyła, że w tie-breaku jej drużyna będzie górą. Do stanu 7:7 sprawa zwycięstwa była otwarta. Kibice obawiali się o losy pojedynku, kiedy po udanym bloku stołecznej drużyny, dystans dzielący przeciwników wynosił tylko dwa punkty (13:11). Piotr Szulc zaserwował jednak w aut, a za moment jego koledzy nadziali się na blok i wszyscy odetchnęli z ulgą. Tym zwycięstwem nasza drużyna przełamała się.

Na rzeszowską nutę

W sobotę rzeszowianie nie dali szans rywalom, którzy pewnie zwątpili, że uda im się pokonać Resovią. Kluczem do sukcesu resoviaków była zagrywka. Z jej przyjęciem warszawianie mieli duże kłopoty. Paweł Chudik tylko wzruszał ramionami, jak jego partnerzy odbijali się od rzeszowskiego bloku. Gospodarze dominowali.

Politechnika stawiała im opór we wstępnych fazach setów, kiedy jednak miejscowi włączali więcej mocy, seriami zdobywali punkty ze skrzydeł i ze środka. Dobrą partię rozgrywał zwłaszcza mający w życiorysie warszawski epizod, Wojciech Gradowski pozostawiając w cieniu Marka Siebecka, który, podobnie jak inni atakujący Politechniki, nie robili większej szkody po rzeszowskiej stronie.

Resovia znów pokazała, że jest drużyną, co dobrze rokuje przed decydującymi spotkaniami o piąte miejsce.
ASSECO RESOVIA - J.W. CONSTRUCTION POLITECHNIKA WARSZAWA 3:2 (25:27, 25:21, 25:16, 19:25, 15:11) i 3:0 (25:18, 25:17, 25:19)
w play-off 2-1 dla Resovii
RESOVIA:
Pilarz, Józefacki, Karczmarek, Perłowski, Łuka (p. w 6), Kvasnicka, Kubica (libero) oraz Kozłowski (p), Szczygieł, Kusior (p), Gradowski (s. w 6). Trener Jan SUCH

POLITECHNIKA: Chudik, Kulikovski, Jurkiewicz, Kowalczyk, Siebeck, Szulc, Maciejewicz (libero) oraz Łomacz, Malicki, Pietkiewicz, Wieczorek (s). Trener Marcin DRABKOWSKI.

SĘDZIOWALI: - piątek: Jacek Sęk (Kielce) i Henryk Darocha (Gliwice); sobota: Janusz Kołodziejczyk (Łódź) i Katarzyna Sokół (Wrocław). WIDZÓW: 1500 i 800.

PRZEBIEG MECZÓW

Piątek
I set: 3:5, 9:10, 15:14, 20:16, 24:25, 25:27
II set: 5:2, 10:4, 15:13, 20:18, 25:21
III set: 5:3, 10:7, 15:9, 20:12, 25:16
IV set: 5:3, 6:10, 12:15, 16:20, 19:25
V set: 5:3, 10:8, 15:11
Sobota
I set: 4:5, 10:9, 15:11, 20:12, 25:18
II set: 5:3, 10:7, 15:9, 20:13, 25:17
III set: 4:5, 10:9, 15:9, 20:14, 25:19

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24