Resovia Rzeszów przegrała z Bruk-Betem Nieciecza

W Niecieczy naprzeciw siebie stanęły beniaminki, które do tej pory punktowały wyłącznie (goście) lub głównie (gospodarze) na swoich śmieciach. Tendencja się utrzymała - Bruk-Bet nie wygrał tak łatwo, jak wcześniej, ale marna to pociecha dla resoviaków.

Przewaga i... strata gola

Rzeszowianie lepiej weszli w mecz i z czasem osiągnęli przewagę. W 10. min szczęścia próbował Rafał Zawiślan, kilka minut później Jarosław Piątkowski, a w 25 . min sprzed szesnastki celował Kamil Walaszczyk i Baran musiał się sprężyć, by wybić piłkę na róg. Pachniało remisem do przerwy, ale w końcówce połowy miejscowi trochę się rozkręcili i kiedy Prokop idealnie podał do Dzierżanowskiego, ten tuż przed zejściem do szatni trafił do bramki Resovii.

Baran nie dał się zaskoczyć
Po zmianie stron "pasiaki" starały się szybko wyrównać, ale w 50. min po wolnym Prokopa na 2-0 omal nie podwyższył Smółka (ubiegł go Marcin Pietryka). W rewanżu strzelał Sebastian hajduk, z wolnego huknął Walaszczyk, jednak Baran nie spał. W 64. min nasz zespól miał szczęście - znów centrował Pokrop, do piłki dopadł Smółka i ostemplował poprzeczkę.

Niezrażeni tym resoviacy atakowali, szukali luki w obronie Bruk-Betu, ale szło to opornie. W 81. min Walaszczyk uderzył mocno, jednak bramkarz miejscowych nie dał się zaskoczyć. Jeszcze w doliczonym czasie gry w dobrej sytuacji znalazł się Hajduk, ale nie był to jego dzień i do wyrównania nie doszło.

BRUK-BET NIECIECZA - RESOVIA 1-0 (1-0)

1-0 Dzierżanowski (45, po podaniu Prokopa)

BRUK-BET: Baran - Kleinschmidt, Jacek, Czarny, Zontek - Metz (60. Cygnar), Prokop, Szałęga - Smółka (87. Ryguła) - Dzierżanowski (78. Jałocha), Leśniowski (83. Kot).
RESOVIA: Pietryka - Kozubek (66. Turczyn), Kusiak, Benkowski, Szkolnik - Zawiślan, Walaszczyk, Fryc (70. Madeja), Piątkowski - Hajduk, Kamiński (46. Kantor).
SĘDZIOWAŁ: Sobieszek (Łódź). ŻÓŁTE KARTKI: Czarny, Leśniowski, Jałocha - Szkolnik, Madeja. WIDZÓW: 1400.