Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia z kretesem przegrała w Kędzierzynie

mbluj
ZAKSA wygrywa z Resovią 3:0, ma więc sporo powodów do radości.
ZAKSA wygrywa z Resovią 3:0, ma więc sporo powodów do radości. Krzysztof Łokaj
Siatkarze Asseco Resovii przegrali w czwartek w Kędzierzynie z tamtejszą ZAKSĄ 0:3 w pierwszym meczu o brązowy medal mistrzostw Polski. W piątek drugie spotkanie. Brąz zdobędzie drużyna, która wygra trzy pojedynki.

Nasz zespół zagrał fatalnie. W dwóch pierwszych setach nie miał nic do powiedzenia. Poderwał się do walki na finiszu trzeciej odsłony, ale było już za późno.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia 3:0 (25:13, 25:18, 25:23)

w play-off 1-0

ZAKSA: Masny (2), Ruciak (8), Sammelvuo (10), Gladyr (8), Kaźmierczak (9), Jarosz (21), Mierzejewski (libero) oraz Szczerbaniuk. Trener Krzysztof Stelmach.

Resovia: Redwitz (4), Akhrem (8), Gierczyński (5), Grzyb (2), Kosok (3), Oivanen (11), Ignaczak (libero) oraz Mika (3), Papke, Ilić, Perłowski (2). Trener Ljubo Travica.

Sędziowali: Maciej Twardowski (Radom), Marcin Herbik (Warszawa). Widzów 1000. MVP: Wojciech Kaźmierczak.

Resoviacy rozpoczęli mecz zupełnie inaczej niż planowali. Od początku pozostawali w cieniu gospodarzy. Nie robili im żadnej krzywdy zagrywką, choć mieli ryzykować w tym elemencie. Sami natomiast mieli kolosalne problemy z przyjęciem i dogrywaniem piłki do Rafaela Redwitza. Szybująca zagrywka stała się niemal zmorą naszej drużyny. Zupełnie nie radził sobie z nią Aleh Akhrem. Dwa razy odebrał w aut, ZAKSA odskoczyła na 10:6, i białoruski przyjmujący został zastąpiony przez Mateusza Mikę. Resovia nie potrafiła wyprowadzić pierwszego ataku. Na bok nadział się Krzysztof Gierczyński, dwie kontry wykorzystali Jakub Jarosz i Michał Ruciak, zagrywką został "ustrzelony" Mika i przewaga miejscowych wzrosła do 18:10 i 21:11. Nikt nie miał złudzeń, kto zwycięży w inauguracyjnej odsłonie, zwłaszcza, że w końcówce asem popisał się Ruciak. ZAKSA zdemolowała resoviaków.

Początek drugiego seta także nie wróżył gościom nic dobrego. Gierczyński zaserwował w aut, a za chwilę pomylił się ataku, natomiast Jarosz "strzelił" asa i miejscowi uciekli naszym na 6:2. Po tym, jak Wojciech Kaźmierczak zablokował kiwkę Akhrema, ZAKSA powiększyła przewagę do 11:6. Dopiero w połowie tej odsłony, świetnie spisująca się ekipa z Kędzierzyna po raz pierwszy w meczu popełniła niewymuszony błąd w ataku - Jurij Gladyr posłał piłkę w aut. Za chwilę goście podbili atak Tuoamasa Sammelvuo, a kontrę wykorzystał Wojciech Grzyb i przewaga miejscowych stopniała do dwóch "oczek" (13:11, 14:12). ZAKSA szybko wróciła do swojej bardzo dobrej gry, a goście znów popełniali błędy w ataku. Gierczyński zaatakował w antenkę, próba Oivanena została podbita i po kontrze Ruciaka miejscowi wygrywali 18:13. Gospodarze nie robili błędów w przyjęciu i ataku, nękali podopiecznych Ljubo Travicy zagrywką, na dodatek bardzo dobrze pracował ich blok. Po asie Jarosza ich przewaga urosła do 23:16. Za moment team Krzysztofa Stelmacha prowadził w setach 2-0. Resovia nie miała pomysłu, jak zatrzymać znakomicie spisującego się przeciwnika.

Już pierwsza akcja trzeciej, i jak się okazało ostatniej odsłony, pokazała, że goście mentalnie nie są przygotowani na walkę, a ZAKSA cały czas pozostawała w natarciu. Jarosz znów popisał się asem, potem wykorzystał kontrę i gospodarze wygrywali 4:2. Po pierwszej przerwie technicznej dwie bardzo mocne zagrywki wykonał Ruciak, rywale musieli oddać piłki, a kontry skończyli Jarosz z Kaźmierczakiem (10:6). Resovię do ataku próbował poderwać Mikko Oivanen. Przy ostrej zagrywce Fina Resovia doszła rywali na punkt (11:10), a po kontrze Akhrema był remis 15:15. Przy zagrywce Ruciaka (jeden as) ZAKSA odskoczyła na 19:15, ale goście się nie poddawali. Podania Redwitza nie odebrał Mierzejewski i goście doprowadzili do remisu 23:23. Mika nie wykorzystał dwóch kontr, natomiast Jarosz przebił się przez potrójny blok Rzeszowa, a w ostatniej akcji Oivanen trafił w antenkę.

ZAKSA o jeden krok jest bliżej brązowego medalu. Resoviacy zawiedli, zdecydowanie przegrali pierwszą bitwę, ale wojna o podium trwa nadal. Gospodarze z zagrywki zdobyli 9 punktów, a Resovia tylko 2. Jeszcze wyraźniejsza była przewaga kędzierzyńskiego zespołu w ataku.

Opinie

Trener Ljubo Travica: Zagrywka i przyjęcie miały decydujące znaczenie i w obu elementach przegraliśmy. W tej rywalizacji trzeba jednak wygrać trzy razy. Na razie przegraliśmy jednego seta i walczymy dalej.

Wojciech Grzyb: W dwóch pierwszych setach zupełnie nam nie wyszła gra w przyjęciu, a co za tym idzie nie potrafiliśmy wyprowadzić ataku. ZAKSA bardzo dobrze zagrywała, grała spokojnie, nie popełniała błędów. Przed drugim meczem musimy wyciągnąć wnioski i poprawić grę.

Michal Masny: Przy takim przyjęciu gra była dla mnie zabawą, a chłopcy znakomicie kończyli akcje. Cieszę się, że w takim stylu zaczęliśmy walkę o brąz.

Krzysztof Gierczyński: Musimy zapomnieć o tym meczu i jutro zagrać tak, jakby ta rywalizacja dopiero się zaczynała. Przed rokiem też w fazie play- off przegraliśmy tu wysoko, a potem wygraliśmy trzy mecze. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie, ale nie możemy liczyć na szczęście, tylko poprawić grę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24