ASSECO RESOVIA - PAMAPOL WIELTON WIELUŃ 3:0 (25:18, 25:20, 25:21)
RESOVIA: Baranowicz (2), Akhrem (11), Grozer (17), Millar (10), Perłowski (6), Buszek (7), Ignaczak (libero) oraz Grzyb, Józefacki. Trener Ljubo Travica.
PAMAPOL: Matejczyk (1), Sarnecki (4), Kapelus (8), Zajder (7), Babkow (6), Blanco Costa (7), Milczarek (libero) oraz Buniak, Rybak (1), Antanowicz (4). Trener Shuichi Mizuno.
Sędziowali: Waldemar Niemczura (Węgierska Górka) i Krrzysztof Szmydyński (Góra Śląska). Widzów 2500. MVP: Ryan Millar.
Resovia zagrała bez chorych na grypę żołądkową Ivana Ilicia i Mateja Cernicia. W Pamapolu zabrakło także chorego Andrzeja Stelmacha. - Mam nadzieję, że obaj nasi zawodnicy w czwartek przyjdą na trening, aby przygotowywać się do sobotniego meczu z Politechniką Warszawa. Dziś nie czuli się dobrze i nie było sensu ryzykować i wystawiać ich do składu - mówił Ljubo Travica, trener Resovii. Jako ewentualny zmiennik na rozegraniu Michała Baranowicza był w pogotowiu Tomasz Kowalski.
Pamapol starał się jak mógł, aby przeciwstawiać się faworyzowanym gospodarzom. Ci jednak grali spokojnie, mając zaufanie do swojej klasy i umiejętności. Po trzech blokach gospodarzy było 8:5. Blok był tym elementem, o który rozbijały się wszystkie starania Wieltonu. Japończyk Shuichi Mizuno, prowadzący gości, brał czas nerwowo spacerował przy linii, podpowiadał, łapał się za głowę. Nie pomagało. Resovia była także lepsza w kontrataku i obronie. Krzysztof Ignaczak podbijał niemal wszystkie piłki, a Georg Grozer pakował je w boisko.
W drugim i trzecim secie gra była podobna. Pamapol mający kiepską siłę rażenia, starał się dotrzymywać kroku Resovii. Ryzykował na zagrywce, bo... musiał, ale w decydujących fragmentach uginał się pod siłą, wyższą klasą, doświadczeniem resoviaków. Kibicom podobały się się akcje Michała Baranowicza z Ryanem Millarem. "Kowboj" atakował z krótkiej tak szybko i skutecznie, że rywale tylko patrzyli na piłkę. - Może to właśnie takie akcje, będą "firmówkami" tej pary i całej naszej drużyny - rozmarzyli się fani Resovii.
- Musieliśmy ryzykować na zagrywce, ale sporo z nich psuliśmy. Blok Resovii był dla nas zbyt trudną zaporą - powiedział Maciej Zajder, środkowy z Wielunia. - Mamy już trochę dosyć tych porażek.
- Nasi zawodnicy grali skoncentrowani do samego końca. Wszystko idzie w dobrym kierunku, forma też, choć musimy popracować nad elementami technicznymi - podsumował trener Travica.
POZOSTAŁE WYNIKI: PGE Skra Bełchatów - Fart Kielce 3:0 (25:15, 25:19, 25:12), Jastrzębski Węgiel - AZS Politechnika Warszawska 0:3 (22:25, 22:25, 14:25), Indykpol AZS UWM Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (29:27, 21:25, 19:25, 25:15, 7:15). Delecta Bydgoszcz - AZS Częstochowa 0:3 (20:25, 25:27, 23:25).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!